All Posts By

Aleksandra Puszczalo

nowe technologie prawo IT

Uber jako usługa transportowa – przełomowy wyrok TSUE

20 grudnia 2017
uber

W dniu 20.12.2017 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok, w którym stwierdził, że świadczona przez przedsiębiorstwo Uber usługa, umożliwiająca nawiązanie przez pasażerów kontaktów z właścicielami pojazdów, niebędącym zawodowymi kierowcami w celu wykonania przejazdu miejskiego, stanowi usługę w dziedzinie transportu. Oznacza to, że Państwa członkowskie mogą samodzielnie regulować warunki świadczenia usług przez Ubera, przy zapewnieniu poszanowania zasad ogólnych traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Oznacza to, że Uber będzie musiał dostosować się do warunków świadczenia usług transportowych panujących w każdym z państw członkowskich.

Stan faktyczny

Organizacja zawodowa zrzeszająca kierowców taksówek w Barcelonie – Elite Taxi wniosła pozew o stwierdzenie, że działalność prowadzona przez Uber System Spain, która to spółka jest powiązana z Uber Technologies (dalej łącznie jako: „Uber”), obejmuje czyny nieuczciwej konkurencji i oszukańcze praktyki. Swoje żądanie przedstawiciele Elite Taxi oparli na twierdzeniu, że ani Uber System Spain ani kierowcy pojazdów Ubera, którzy nie wykonują zawodowo działalności przewozowej, nie posiadają licencji ani pozwoleń wymaganych rozporządzeniem w sprawie usług taksówkowych świadczonych w aglomeracji Barcelony.

Sąd, do którego wniesiono powództwo uznał, że aby zbadać zasadność wniesionego powództwa należy wpierw ustalić, czy Uber powinien uzyskać pozwolenie administracyjne do prowadzenia świadczonych usług. W tym celu niezbędne było rozstrzygnięcie, czy świadczone przez tę spółkę usługi należy uznać za „usługi przewozowe”, „usługi społeczeństwa informacyjnego” bądź też połączenie obu rodzajów tych usług. Jeśli doszłoby do uznania, że Uber świadczy usługi, które podlegają dyrektywie w sprawie usług wewnętrznych (a nie transportowych) to prowadzonej działalności i stosowanych praktyk nie można byłoby uznać za nieuczciwe, czego żądali powodowie.

Uber w toku postępowania twierdził, że nie jest organizatorem usług transportu ani nie jest firmą taksówkarską, dostarczając jedynie aplikację, z której korzystają osoby zainteresowane, tj. kierowcy i pasażerowie.

TSUE: Uber to usługa przewozowa

W ogłoszonym wyroku TSUE orzekł, że „usługę pośrednictwa stosowaną przez Uber, która polega na odpłatnym umożliwianiu nawiązania kontaktów przez aplikację na inteligentny telefon, między właścicielami pojazdów niebędącymi zawodowymi kierowcami a osobami chcącymi przebyć trasę miejską, należy uznać za usługę nierozerwalnie związaną z usługą przewozową, a tym samym za usługę wchodzącą w zakres „usług w dziedzinie transportu”, w rozumieniu prawa Unii. Tego rodzaju usługę należy zatem wyłączyć z zakresu zastosowania zasady swobodnego świadczenia usług w ogólności, a także z zakresu stosowania dyrektywy dotyczącej usług na rynku wewnętrznym i dyrektywy o handlu elektrycznym”.

TSUE uznał więc, że usługa świadczona przez Uber nie ogranicza się wyłącznie do pośrednictwa pomiędzy kierowcą a pasażerem. Wynika to z tego, że Uber – jako pośrednik – tworzy jednocześnie ofertę miejskich usług przewozowych, którą udostępnia za pomocą narzędzi informacyjnych i które organizuje tak, aby osoby chcące skorzystać z przejazdu mogły tego dokonać. TSUE podkreślił również, że Uber ma przy tym decydujący wpływ na warunki świadczenia usług przez kierowców.

TSUE stwierdził więc, że głównym elementem usług świadczonych przez Uber jest usługa przewozowa, w związku z czym należy ją traktować nie jako „usługę społeczeństwa informacyjnego”, ale jako „usługę w dziedzinie transportu”. Dyrektywa o handlu elektronicznym nie ma zatem zastosowania do usług świadczonych przez Uber, co wyłącza także możliwość stosowania dyrektywy dotyczącej usług na rynku wewnętrznym. Z tego też powodu usługa Uber nie powinna podlegać postanowieniom o swobodnym przepływie usług w ogólności, lecz wspólnej polityce w dziedzinie transportu. Oznacza to, że usługi transportowe, świadczone także przez Uber, powinny być regulowane przez każde Państwo Członkowskie z poszanowaniem ogólnych zasad Unii Europejskiej.

Konsekwencje

Wyrok TSUE należy uznać za przełomowy dla przedstawicieli organizacji zrzeszających taksówkarzy w poszczególnych Państwach Członkowskich. Co prawda zgodnie z informacją prasową Uber wskazuje, że wydane orzeczenie nie będzie miało wpływu na działalność przedsiębiorstwa, jednak wiele państw – w odpowiedzi na liczne protesty taksówkarzy – decyduje się na wprowadzenie regulacji, zakazujących świadczenia usług przewozowych bez licencji. W Polsce także trwają pracę nad nowelizacją ustawy o transporcie drogowym, aby nałożyć na kierowców UberPop obowiązek posiadania odpowiednich zezwoleń.

Co ciekawe, TSUE rozstrzygając opisywaną sprawę, w całości podzielił argumenty zawarte w wydanej w dniu 11.05.2017 r. opinii rzecznika generalnego – Macieja Szpunara (vide: http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=190593&pageIndex=0&doclang=PL&mode=req&dir=&occ=first&part=1&cid=377245).

Źródło: https://curia.europa.eu/jcms/upload/docs/application/pdf/2017-12/cp170136pl.pdf

nieuczciwa konkurencja

Projekt ustawy o roszczeniach o naprawienie szkody wyrządzonej naruszeniem prawa konkurencji

5 maja 2017

Na początku marca do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o roszczeniach o naprawienie szkody wyrządzonej naruszeniem prawa konkurencji. Projekt stanowi transpozycję dyrektywy PE i Rady 2014/04/UE, a jego założeniem jest ułatwienie poszkodowanym dochodzenia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji. W projekcie uregulowano zasady odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez naruszenie prawa konkurencji oraz sposób dochodzenia roszczeń z tego tytułu w postępowaniu cywilnym. Zgodnie z art. 2 pkt. 1) projektu ustawy naruszeniem prawa konkurenci jest naruszenie zakazów określonych w art. 101 lub w art. 102 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej lub zakazów określonych w art. 6 lub art. 9 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów. Projekt ustawy dotyczy zatem odszkodowania za naruszenie prawa konkurencji w przedmiocie porozumień ograniczających konkurencję oraz nadużywania pozycji dominującej.

Generalną zasadą odpowiedzialności wyrażoną w projekcie ustawy jest obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej komukolwiek przez sprawcę, który dopuścił się naruszenia prawa konkurencji, chyba że nie ponosi winy. Zastosowanie do dochodzenia odszkodowania znajdują ogólne postanowienia kodeksu cywilnego, z modyfikacjami zawartymi w projekcie ustawy. W projekcie ustawy zawarto domniemania, dzięki którym dochodzenie roszczeń z tytułu naprawienia szkody za naruszenie prawa konkurencji będzie łatwiejsze, mianowicie:

  • domniemanie winy,
  • domniemanie dążące do ułatwienia dochodzenia naprawienia szkody przez nabywcę pośredniego,
  • domniemanie wyrządzenia szkody – na poszkodowanym nadal będzie jednak ciążył obowiązek wykazania wysokości szkody, choć w projekcie ustawy wprowadzono zasady mające na celu ułatwienie jej ustalenia (m.in. poprzez możliwość zwrócenia się przez Sąd o pomoc w jej ustaleniu do prezesa UOKiK lub innego organu ochrony w państwie UE).

W kwestii odszkodowania projekt ustawy wprowadza też możliwość dochodzenia odsetek w wysokości stopy referencyjnej NBP za okres od dnia, z którego ceny stanowiły podstawę ustalenia odszkodowania do dnia wymagalności roszczenia, jeżeli Sąd ustali wysokość należnego odszkodowania według cen z innej daty niż dzień ustalenia odszkodowania.

Ułatwienie dochodzenia roszczeń nie kończy się wyłącznie na wprowadzeniu ww. domniemań. W projekcie ustawy wprowadzono istotne novum, jakim jest wniosek o wyjawienie środka dowodowego. Sąd, na pisemny wniosek powoda, który uprawdopodobni swe roszczenie i zobowiąże się, że uzyskany dowód będzie wykorzystany jedynie na potrzeby toczącego się postępowania, będzie mógł nakazać pozwanemu lub osobie trzeciej wyjawienie znajdującego się w ich posiadaniu środka dowodowego, służącego stwierdzeniu faktu istotnego dla rozstrzygnięcia. Uprawnienie to przysługuje również pozwanemu, celem zapewnienia prawidłowej obrony przed wysuwanymi przeciwko niemu roszczeniami. Ponadto każda ze stron będzie mogła wnosić o nakazanie przez sąd wyjawienia środka dowodowemu organowi ochrony konkurencji, jednak wyłącznie wtedy, gdy uzyskanie tego dowodu od stron lub osoby trzeciej jest niemożliwe lub nadmiernie utrudnione.

W projekcie ustawy zastrzeżono przy tym, że wyjawieniu nie mogą podlegać oświadczenia składane przez sprawców w ramach programu łagodzenia kar (tzw. procedura leniency) oraz propozycje ugodowe. Ponadto jeśli środek dowodowy zawiera tajemnicę przedsiębiorstwa, będzie objęty specjalną procedurą zapoznawania się z jego treścią i korzystania z niego.

Przedawnienie

Projekt ustawy wydłuża termin przedawnienia roszczeń do 5 lat z zastrzeżeniem, że bieg terminu nie rozpoczyna się przez czas trwania naruszenia. Termin przedawnienia nie może być jednak dłuższy niż 10 lat od zaprzestania naruszenia.

Zgodnie z projektem ustawy zawieszenie biegu przedawnienia następuje z chwilą wszczęcia postępowania przeciwko sprawcy za naruszenie prawa konkurencji przez polski lub unijny organ ochrony konkurencji.

Związanie Sądu decyzją Prezesa UOKiK

W projekcie ustawy wskazano również, że ustalenia prawomocnej decyzji prezesa UOKiK o uznaniu praktyki za ograniczającą konkurencję lub prawomocnego wyroku sądu wydanego w wyniku wniesienia środka odwoławczego od takiej decyzji wiążą sąd w postępowaniu o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji, co do stwierdzenia naruszenia prawa konkurencji.

Zastosowanie projektu ustawy

Należy również zaznaczyć, że przepisy projektu ustawy będą miały zastosowanie do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji, które nastąpiło po wejściu w życie ustawy.

Podsumowując, projektowana ustawa umożliwi łatwiejsze dochodzenie roszczeń o naprawienie szkody spowodowane naruszeniem prawa konkurencji i z pewnością sprawi, że postępowania te będą skuteczniejsze i zmniejszą dysproporcję pomiędzy naruszycielem a poszkodowanym. Być może wpłynie również na zwiększenie przestrzegania przepisów prawa konkurencji. Proces legislacyjny jest jednak nadal w toku (20.04.2017 r. odbyło się drugie czytanie na posiedzeniu Sejmu), zatem na ostateczny kształt ustawy i jej wejście w życie trzeba będzie jeszcze poczekać.

 

 

nieuczciwa konkurencja

TSUE: Reklama porównawcza cen stosowanych w sklepach różnego formatu jest niedozwolona

24 marca 2017

Do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wpłynął wniosek Sądu Apelacyjnego w Paryżu o wydanie w trybie prejudycjalnym wyroku w sprawie dotyczącej reklamy wprowadzającej w błąd i reklamy porównawczej. Wniosek został złożony w ramach rozpoznawania sporu toczącego się pomiędzy spółką ITM Alimentaire International SASU (właściciela sieci sklepów Intermarche) a spółką Carrefour Hypermarches SAS w przedmiocie wprowadzającej w błąd kampanii reklamowej produktów sprzedawanych w hipermarketach sieci Carrefour.

Spoty reklamowe sieci Carrefour emitowane we francuskiej telewizji oparte były na porównywaniu cen produktów ofertowanych przez tę sieć z cenami obowiązującym w sklepach sieci Intermarche. W spotach pomijano jednak informację o tym, że sklepy Carrefour są sklepami większego formatu (hipermarketami) niż Intermarche. Właściciel sieci Intermarche żądał więc zaprzestania rozpowszechniania reklamy i zażądał naprawienia szkód, które zostały spowodowane reklamą wprowadzającą w błąd.

Sąd I Instancji uznał roszczenie ITM. Spółka Carrefour zaskarżyła wyrok i  wniosła, aby Sąd Apelacyjny w Paryżu zwrócił się do TSUE z wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym.

W dniu 08.02.2017 r. Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok, w którym stwierdził, że niedozwolona jest reklama porównująca ceny produktów sprzedawanych w sklepach różnej wielkości lub różnego formatu, jeżeli sklepy te należą do sieci, z których każda posiada szereg sklepów różnej wielkości lub różnego formatu, oraz jeżeli reklamodawca porównuje ceny stosowane w należących do jego sieci sklepach większych lub większego formatu z cenami podawanymi w należących do konkurencyjnych sieci sklepach mniejszych lub mniejszego formatu, chyba że konsumenci zostali poinformowani w sposób jasny i w samym przekazie reklamowym, że porównanie zostało dokonane między cenami stosowanymi w należących do sieci reklamodawcy sklepach większych lub większego formatu i cenami podawanymi w należących do konkurencyjnych sieci sklepach mniejszych lub mniejszego formatu.

TSUE podkreślił, że jest oczywiste, że ceny towarów w sklepach różnej wielkości i różnego formatu mogą się różnić, co oznacza, że proste porównanie może mieć skutek w postaci tworzenia lub sztucznego zwiększania różnicy między cenami reklamodawcy i cenami jego konkurentów, w zależności od sklepu, którego ceny się porównuje.

Trybunał dodał, że ocena czy dana reklama jest niedozwoloną reklamą porównawczą należy do sądu krajowego, który powinien zbadać w trakcie postępowania w okolicznościach tego przypadku czy określona reklama spełnia wymóg obiektywności porównania lub czy ma charakter wprowadzający w błąd. W trakcie badania należy uwzględnić po pierwsze sposób postrzegania tej reklamy przez przeciętnego, właściwie poinformowanego, dostatecznie uważnego i rozsądnego konsumenta danych produktów, a po drugie informacje znajdujące się w omawianej reklamie, w szczególności te dotyczących sklepów należących do sieci reklamodawcy oraz sklepów należących do konkurencyjnych sieci, w których stosowane ceny zostały porównane.

Wyrok TSUE z dnia 08.02.2017 r., sprawa C-562/15.

nieuczciwe praktyki rynkowe ochrona konsumentów

Zmowa przetargowa dostawców pieczywa

27 stycznia 2017

UOKiK w dniu 25.01.2017 r. poinformował o tym, że trzej przedsiębiorcy z województwa podkarpackiego zajmujący się produkcją pieczywa zawarli zmowę przetargową. Wspólnym działaniem wpłynęli na wynik sześciu postępowań z zakresu zamówień publicznych na dostawy pieczywa.

UOKiK wszczął postępowanie w tej sprawie w czerwcu 2016 roku. Ustalono, że niedozwolone porozumienie zostało zawarte pomiędzy trzema przedsiębiorcami, którzy zajmują się m.in. produkcją pieczywa: Stanisławem Dziewit z Chorzelowa, Firmą Produkcyjno Handlowo Usługową Tomex z Malinia oraz Firmą Produkcyjno Usługową Natex ze Złotnik. Przedsiębiorcy Ci brali udział w przetargach na dostawę pieczywa, które organizowały jednostki publiczne.

Prezes UOKiK wyjaśnił, że zmowa przetargowa polegała na składaniu i wycofywaniu ofert przetargowych. Przedsiębiorcy oferowali różne ceny, a w sytuacji, gdy były one kolejno najniższe w przetargu, zwycięzca rezygnował z zawarcia umowy po to, aby umożliwić wybór propozycji złożonej przez działającego z nim w zmowie przedsiębiorcy, który zaproponował wyższą cenę. Wówczas wybierano ofertę, która de facto nie była najkorzystniejsza w pierwszym rozstrzygnięciu przetargu. Prowadziło to do podwyższania cen zamówień, a co się z tym wiąże, powodowało większe wydatki z pieniędzy publicznych.

UOKiK stwierdził, że niedozwolone porozumienia dotyczą sześciu przypadków przetargów organizowanych przez placówki służby zdrowia, oświaty i areszty śledcze. Ustalono, że po ogłoszeniu wyników danego przetargu przedsiębiorca, który przedstawił najkorzystniejszą ofertę, nie uzupełniał braków w swojej ofercie bądź nie udzielał wyjaśnień albo podawał nieuzasadnione lub lakoniczne powody odmowy podpisania umowy, tj. brak sprzętu czy problemy zdrowotne. UOKiK uznał jednak, że podawane uzasadnienia nie są wiarygodne, chociażby ze względu na fakt, że w jednym przetargu dany przedsiębiorca odmawiał zawarcia umowy ze względu na zły stan zdrowia, a w kilka dni później złożył ofertę w innym przetargu, z którego ponownie zrezygnował, aby mógł wygrać inny członek zmowy, który złożył następną, niższą ofertę cenową.

W informacji zawartej na stronie UOKiK wskazano, że o wspólnym działaniu świadczą m.in.: „te same błędy w dokumentach, czy wysyłanie ofert w tym samym czasie w jednej placówce pocztowej. Ustaleniom mogły sprzyjać również gospodarcze, organizacyjne i rodzinne powiązania pomiędzy przedsiębiorcami”.

Prezes UOKiK nałożył na uczestników kary finansowe w łącznej wysokości ponad 35 tys. złotych. Decyzja nie jest prawomocna. Należy jednak podkreślić, że nie jest to pierwsza decyzja Urzędu dotycząca zmowy przetargowej, w której udział brali uczestnicy porozumienia.

Prezes UOKiK w przedstawionym stanie faktycznym podjął słuszną decyzję, bowiem niedozwolone porozumienia zawierane przez przedsiębiorców każdorazowo wpływają na ograniczenie konkurencji na rynku. Nałożenie kary pieniężnej na przedsiębiorstwa działające w zmowie przetargowej dodatkowo uzasadnia fakt, że dla niektórych z nich nie był to pierwszy czyn zakwalifikowany jako ograniczający konkurencje na rynku.

nieuczciwe praktyki rynkowe

UOKiK wszczyna postępowanie przeciwko koncernowi Volkswagen

23 stycznia 2017

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował w dniu 19.01.2017 r. o wszczęciu postępowania przeciwko Volkswagen Group Polska wobec manipulowania wskaźnikami emisji spalin w samochodach tego koncernu.

Postępowanie UOKiK zostało wszczęte w związku ze stosowaniem przez koncern Volkswagen w samochodach Audi, Seat, Skoda i VW (produkowanych po 2008 r.) oprogramowania, które w warunkach testowych pozwalało na zaniżanie wartości emisji tlenków azotu (tzw. afera „Diselgate”). Sprawa dotyczyła wielu użytkowników samochodów – tak konsumentów, jak i przedsiębiorców w Polsce oraz w UE.

Podczas postępowania wyjaśniającego UOKiK dokonał analizy materiałów reklamowych pojazdów z systemem, który umożliwiał manipulowanie emisją spalin oraz świadectw homologacji i świadectw zgodności WE  (tj. oświadczeń producenta o tym, że parametry techniczne pojazdu spełniają wymogi bezpieczeństwa i środowiska). UOKiK sprawdził, czy dokumenty te zawierały informacje o poziomie emisji tlenków azotu lub szczególne właściwości w zakresie stopnia emisji spalin. UOKiK ustalił, że ich poziom w warunkach drogowych odbiegał od wartości przekazywanych przez przedsiębiorcę konsumentom – działanie to zostało zakwalifikowane jako wprowadzanie konsumentów w błąd. Prezes UOKiK w oświadczeniu zamieszczonym na stronie Urzędu podkreślił również, że „po ujawnieniu problemu, przedsiębiorca podjął wobec sprzedawców działania, które mogły mieć wpływ na dochodzenie przez konsumentów roszczeń wynikających z tytułu rękojmi albo niezgodności z umową”.

Jest oczywiste, że zatajanie określonych informacji wprowadza konsumentów w błąd, którzy kupując produkt wobec braku możliwości wcześniejszego dokładnego sprawdzenia samochodu i dostatecznej wiedzy technicznej działają w zaufaniu do marki i oczekiwanej jakości produktu (często związanej również z perswazyjną reklamą). Ponadto w przypadku Volkswagena konsumenci mieli nie tylko ograniczoną możliwość podjęcia właściwej decyzji o zakupie auta, ale również problemy w dochodzeniu roszczeń gwarantowanych przepisami prawa.

Postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów może zostać zakończone wydaniem decyzji stwierdzającej naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Na przedsiębiorcę może wówczas zostać nałożona kara pieniężna w wysokości do 10 proc. obrotu.