Browsing Tag

unia europejska

cyberbezpieczeństwo nowe technologie ochrona danych osobowych sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja pod lupą europejskich organów ochrony danych osobowych

17 sierpnia 2021

Sztuczna inteligencja, jakkolwiek wielu z nas kojarzy się bardziej z filmami z gatunku science fiction niż z rzeczywistością, powoli wkracza w wiele obszarów naszego życia – od systemów zawartych w smartfonach i samochodach po urządzenia obrazowania termicznego znajdujące się na lotniskach.

Projekt unijnego rozporządzenia w sprawie sztucznej inteligencji

Tempo zmian technologicznych i wyzwania jakie stawia rozwój techniki prawodawstwom skłonił Komisję Europejską do uregulowania kwestii sztucznej inteligencji na poziomie formalnym, co skutkowało publikacją w 2018 r. europejskiej strategii na rzecz sztucznej inteligencji, zaś w 2020 r. białej księgi w sprawie sztucznej inteligencji. Z kolei w dniu 21 kwietnia 2021 r., po przeprowadzeniu wielomiesięcznych konsultacji, opublikowano wniosek w sprawie projektu ustanawiającego zharmonizowane przepisy dotyczące sztucznej inteligencji (akt w sprawie sztucznej inteligencji).

Przy tworzeniu projektu rozporządzenia z jednej strony brano pod uwagę potrzebę ochrony praw podstawowych uregulowanych w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej oraz interesów publicznych i prywatnych, z drugiej zaś strony – ustanowiono mechanizmy pozwalające na rozwój i wdrażanie sztucznej inteligencji w Unii. Intencją Komisji było zbudowanie zaufania do systemów sztucznej inteligencji, poprzez wyważenie potrzeb pomiędzy coraz częstszym jej wykorzystywaniem a ryzykiem jakie niesie ona ze sobą dla wielu dziedzin naszego życia.

Projekt rozporządzenia określa m. in. zasady stosowania systemów sztucznej inteligencji wysokiego ryzyka, zasady stosowania systemów rozpoznawania emocji (służących do rozpoznawania lub odgadywania emocji lub zamiarów osób na podstawie danych ich biometrycznych), systemów kategoryzacji biometrycznej (służących do przypisywania osób do określonych kategorii, takich jak płeć, wiek, kolor włosów, tatuaże, pochodzenie etniczne lub orientacja seksualna bądź polityczna, na podstawie ich danych biometrycznych), obowiązki dostawców i użytkowników systemów oraz zasady certyfikacji systemów. Wprowadzono także wysokie kary za nieprzestrzeganie przepisów rozporządzenia.

Dane osobowe a sztuczna inteligencja

Jedną z kwestii, która od początku budziła szczególne zainteresowanie, była kwestia ochrony danych osobowych osób fizycznych w kontekście ich przetwarzania w systemach sztucznej inteligencji. Jak wiemy, ochrona danych osobowych, od czasu wejścia w życie RODO, zyskała szczególne znaczenie. Nie dziwi więc zainteresowanie europejskich organów ochroną danych osobowych w systemach sztucznej inteligencji.

W projekcie rozporządzenia przesądzono m. in., że:

  • wszelkie dane osobowe przetwarzane w systemach znajdować się muszą w funkcjonalnie wyodrębnionym, odizolowanym, kontrolowanym i chronionym środowisku, a dostęp do nich posiadać mogą wyłącznie upoważnione osoby;
  • żadne przypadki przetwarzania danych osobowych nie mogą prowadzić do wdrożenia środków lub podjęcia decyzji wywierających wpływ na osoby, których dane dotyczą;
  • wprowadzono zakaz stosowania systemów wykorzystujących techniki podprogowe będące poza świadomością danej osoby w celu istotnego zniekształcenia zachowania tej osoby w sposób, który powoduje lub może powodować u niej lub u innej osoby szkodę fizyczną lub psychiczną;
  • wprowadzono zakaz wykorzystywania do celów egzekwowania prawa, z wyjątkiem zamkniętej listy trzech sytuacji, systemów do zdalnej identyfikacji biometrycznej osób fizycznych „w czasie rzeczywistym” w przestrzeni publicznej.

Systemy, o jakich mowa w ostatnim z ww. punktów, to systemy służące do rozpoznawanie danych np. twarzy, chodu, odcisków palców, DNA, głosu i innych sygnałów biometrycznych lub behawioralnych i służące do identyfikacji osób fizycznych na odległość, poprzez porównanie danych biometrycznych takiej osoby z danymi zgromadzonymi w rejestrze. Działanie systemów „w czasie rzeczywistym” oznacza że pobranie danych, porównanie i identyfikacja osoby następują niemalże natychmiast, a w każdym razie bez znacznego opóźnienia. Gdzie takie systemy mogą być wykorzystywane? Wyobraźmy sobie chociażby możliwość niemalże natychmiastowego ustalenia sprawcy przestępstwa na podstawie nagrania z kamery przesyłowej, po porównaniu cech jego twarzy lub chodu z danymi w rejestrze. Z drugiej strony – możliwość ustalenia tożsamości uczestników pokojowego zgromadzenia i wykorzystania tych informacji w celach politycznych. Dlatego też, oprócz pozytywnego efektu w zakresie walki z przestępczością, zastosowanie takich systemów może mieć ogromny wpływ na życie prywatne każdego z nas, poprzez wywoływanie poczucia stałego nadzoru i zniechęcania np. do korzystania z wolności zgromadzeń. W konsekwencji zastosowanie tychże systemów ograniczono do trzech przypadków, m. in. poszukiwania ofiar przestępstw, w tym zaginionych dzieci, zapobiegania zagrożeniu życia lub bezpieczeństwa osób lub atakowi terrorystycznemu.

Rekomendacje EROD i EIOD

W związku z trwającymi konsultacjami projektu rozporządzenia, w dniu 18 czerwca 2021 r. głos w jego sprawie zabrały Europejska Rada Ochrony Danych (EROD) i Europejski Inspektor Ochrony Danych (EIOD), wydając wspólną opinię w sprawie projektu rozporządzenia. Jakkolwiek  uznano projekt rozporządzenia za dobry krok, wezwano jednocześnie do kategorycznego wprowadzenia zakazu wykorzystywania sztucznej inteligencji do automatycznego rozpoznawania cech ludzkich w przestrzeni publicznej, w jakimkolwiek kontekście. Wyrażono wręcz opinię, że wdrożenie takich systemów w przestrzeni publicznej oznaczać będzie koniec anonimowości.

W opinii zalecono także wprowadzenie zakazu stosowania systemów sztucznej inteligencji wykorzystujących dane biometryczne do podziału osób na grupy ze względu na pochodzenie etniczne, płeć, poglądy polityczne lub orientację seksualną, czy z innych względów, które mogą prowadzić do niesprawiedliwej dyskryminacji.

EROD i EIOD uznały także, że wykorzystywanie systemów sztucznej inteligencji do odgadywania emocji osób powinno być zabronione, z wyjątkiem kilku ściśle określonych przypadków, takich jak niektóre cele zdrowotne, gdzie istotna jest diagnoza stanu emocjonalnego pacjenta. Za szczególnie niepożądane uznano wykorzystywanie sztucznej inteligencji do wszelkiego rodzaju oceny punktowej zachowań społecznych.

Konsultacje wniosku w zakresie projektu rozporządzenia nadal trwają.

Treść opinii EROD i EIOD pokazuje, że zabrały one ważny i potrzebny głos w sprawie dyskusji nad sztuczną inteligencją.

Autor wpisu: Marta Pasztaleniec

ochrona konsumentów

Zakaz geoblokowania w handlu elektronicznym

19 czerwca 2019
zakaz geoblokowania

Od grudnia 2018 roku obowiązuje unijne rozporządzenie w sprawie nieuzasadnionego blokowania geograficznego oraz innych form dyskryminacji klientów ze względu na przynależność państwową, miejsce zamieszkania lub miejsce prowadzenia działalności na rynku wewnętrznym[1] („Rozporządzenie”), ustanawiające unijny zakaz geoblokowania.

Cel rozporządzenia 

W wyniku wejścia w życie przepisów Rozporządzenia, osoba chcąca dokonać zakupu towaru lub usługi na terenie dowolnego kraju objętego Europejskim Obszarem Gospodarczym („EOG”), może oczekiwać takich samych warunków transakcji, jak osoba dokonująca zakupu na terenie innego państwa EOG, w tym kraju stanowiącego siedzibę przedsiębiorcy, np. przy zakupie noclegu w hotelu lub biletu na dowolne wydarzenie. Ponadto zabrania się sprzedawcom stosowania blokady w korzystaniu ze stron internetowych utworzonych dla odbiorców z innego kraju UE. W celu przekierowania użytkownika do konkretnej wersji językowej serwisu wymagana jest jego zgoda. Przedsiębiorca wciąż jest jednak uprawniony do ustalania różnych cen za ten sam produkt lub usługę. Nie może jednak zabronić klientowi korzystania ze strony internetowej kraju, w którym przewidziano niższe ceny. Mimo to wciąż istnieje ryzyko po stronie klienta, iż przedsiębiorca nie przewiduje dostawy na terenie jego państwa. Kupujący będzie wówczas zmuszony ustalić ze sprzedawcą inny sposób dostawy i odbioru towaru. Przepisy o geoblokowaniu obejmują również zakaz stosowania zróżnicowanych warunków transakcji płatniczych.

Wyłączenia stosowania Rozporządzenia

Niewątpliwym defektem Rozporządzenia jest ograniczenie jego stosowania do obszaru, który nie obejmuje usług audiowizualnych oraz utworów cyfrowych chronionych prawem autorskim. Wprowadzonego zakazu geoblokowania nie stosuje się zatem m.in. do transmisji wydarzeń sportowych, usług streamingu, tzw. usług on demand, gier komputerowych, czy e-booków. W marcu 2020 roku Komisja Europejska ma dokonać oceny zasadności objęcia zakazem również wyżej wymienionych usług. Istnieje zatem wysokie prawdopodobieństwo, iż powszechnie znane platformy, takie jak Netflix czy Spotify, również będą musiały zagwarantować jednakowy dostęp do udostępnianych użytkownikom materiałów we wszystkich krajach EOG.

Co prawda, obszar ten został objęty rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/1128 z dnia 14 czerwca 2017 r. w sprawie transgranicznego przenoszenia na rynku wewnętrznym usług online w zakresie treści, jednak w nieco innym zakresie. Rozporządzenie 2017/1128 ma bowiem na celu zapewnienie, że osoby korzystające w swoim państwie z usług online w postaci posiadania dostępu do filmów, wydarzeń sportowych, czy muzyki online, mogą korzystać z nich podczas podróży do innego kraju Unii Europejskiej, w taki sam sposób jak swoim miejscu zamieszkania. Regulacja obowiązująca od kwietnia 2018 roku, miała stanowić pierwszy krok w procesie znoszenia zjawiska geoblokowania na rynku online (o rozporządzeniu 2017/1128 pisaliśmy tu: [link]).

Organ odpowiedzialny w Polsce

Zgodnie z nowelizacją ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, organem odpowiedzialnym za stosowanie się do zasad wprowadzonych Rozporządzeniem na terenie Polski będzie Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów („Prezes UOKiK”). Prezesowi UOKiK nadaje się prawo wydania decyzji nakazującej przedsiębiorcy zaniechania bezprawnej praktyki oraz nakładającej obowiązek usunięcia jej skutków. Ponadto, w przypadku ograniczenia konkurencji przez przedsiębiorcę, Prezes UOKiK będzie mógł przeprowadzić postępowanie antymonopolowe. Przedsiębiorcy łamiący zakaz geoblokowania, mogą spodziewać się kar finansowych na poziomie 10% obrotów wykazanych za poprzedni rok. Prezes UOKiK będzie również uprawniony do poinformowania przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego o prowadzonych postępowaniach.

Podsumowanie

Pomimo istotnych luk we wprowadzonych przepisach, Komisja Europejska gwarantuje bieżącą weryfikację skutków ich wdrożenia oraz ewentualne rozszerzenie zakresu spraw objętych zakazem geoblokowania. Ograniczenia nałożone na przedsiębiorców w wyniku Rozporządzenia, gwarantują klientom na terenie EOG możliwość dokonywania zakupów online na korzystnych warunkach bez względu na obywatelstwo, miejsce dokonywania zakupu czy prowadzenia działalności. Ustanowiony zakaz należy zatem traktować jako istotny krok w procesie likwidowania barier w obszarze zakupów online na terenie EOG.

 

Przypisy

[1] Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/302 z dnia 28 lutego 2018 r. w sprawie nieuzasadnionego blokowania geograficznego oraz innych form dyskryminacji klientów ze względu na przynależność państwową, miejsce zamieszkania lub miejsce prowadzenia działalności na rynku wewnętrznym oraz w sprawie zmiany rozporządzeń (WE) nr 2006/2004 oraz (UE) 2017/2394 i dyrektywy 2009/22/WE.

własność przemysłowa znaki towarowe

Jurysdykcja wyłączna w UE a spory o ustalenie praw do znaku

23 października 2017
ustalenie praw do znaku

Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 5 października 2017 roku, spory o ustalenie praw wyłącznych do znaku towarowego nie podlegają jurysdykcji wyłącznej w rozumieniu art. 22 pkt. 4 rozporządzenia Bruksela I (rozporządzenie 44/2001). Zgodnie bowiem z dyspozycją przytoczonego przepisu jurysdykcję wyłączną w sprawach, których przedmiotem jest rejestracja lub ważność znaków towarowych mają sądy Państwa Członkowskiego, na którego terytorium wystąpiono albo nastąpiło zgłoszenie lub rejestracja prawa wyłącznego (albo na podstawie aktu prawa wspólnotowego / umowy międzynarodowej uznaje się, że zgłoszenie lub rejestracja nastąpiły).

Tło sporu dla postępowania

Helmut Knipping, działając w imieniu należącej do niego niemieckiej spółki, w dniu 7 września 1979 r. zarejestrował w Urzędzie Własności Intelektualnej Państw Beneluksu (fr. Office Benelux de la Propriété intellectuale – w skrócie OBPI) słowno-graficzny znak towarowy, składający się z fantazyjnego oznaczenia utrzymanego w biało-czarnej kolorystyce oraz wyrażenia „Knipping”, pisanego czarną czcionką na białym tle. Podobnego rodzaju słowno-graficzny znak towarowy, wyróżniający się jedynie niebiesko-żółtą kolorystyką, został zarejestrowany w tym samym Urzędzie na rzecz holenderskiej spółki Hanssen.

Po śmierci Helmuta Knippinga w 1995 r. wszelkie prawa i obowiązki odziedziczyła w drodze sukcesji uniwersalnej jego córka Tanja-Prast Knipping, która w 2003 roku wystąpiła do OBPI o dokonanie wpisu jej osoby w rejestrze znaków towarowych jako właściciela znaku słowno-graficznego, wcześniej zarejestrowanego przez jej ojca.

Jednakże zdaniem spółki Hanssen (właściciela podobnego znaku towarowego o niebiesko-żółtej kolorystyce) sporne oznaczenie, tuż przed śmiercią jego właściciela, było przedmiotem wielu przesunięć majątkowych i jako takie w momencie otwarcia spadku nie podlegało dziedziczeniu przez spadkodawców zmarłego. W związku z tym spółka Hanssen, roszcząca sobie prawa do znaku, wystąpiła do sądu niemieckiego właściwego dla miejsca zamieszkania pozwanej (córki Knippinga) o ustalenie praw do znaku.

Wątpliwości co do jurysdykcji sądowej

W toku postępowania sądy niemieckie powzięły wątpliwość co do prawidłowej jurysdykcji sądowej. Szczególnie problematycznym okazało się dokonanie oceny, czy powództwo o ustalenie wytoczone przeciwko osobie formalnie zarejestrowanej jako właściciel praw do oznaczenia zawiera się w pojęciu „sprawy, której przedmiotem jest rejestracja lub ważność znaku towarowego” w rozumieniu art. 22 pkt. 4 rozporządzenia Bruksela I. W przypadku odpowiedzi twierdzącej, przedmiotowe postępowanie winno być rozpoznane przez sądy Państwa Członkowskiego, w którym znak został zarejestrowany lub zgłoszony – w niniejszej sprawie byłyby to więc sądy holenderskie z uwagi na fakt, iż siedziba OBPI znajduje się w Hadze. W związku z tym sąd niemiecki wystąpił do Trybunału ze stosownym pytaniem prejudycjalnym.

Ustalenie praw do znaku nie jest tożsame z jego rejestracją lub zgłoszeniem

Po pierwsze Trybunał zauważył, iż pojęcie „sprawy, której przedmiotem jest rejestracja lub ważność” praw wyłącznych ma charakter autonomiczny, co znaczy, iż powinno być stosowane w sposób jednolity we wszystkich Państwach Członkowskich, będących sygnatariuszami rozporządzenia Bruksela I (w tym również przez Polskę).

Jurysdykcja wyłączna jako wyjątek od zasad ogólnych nie może być interpretowana szerzej aniżeli wynika to z jej celu. Jak bowiem słusznie zauważył Trybunał, nie można doprowadzić do sytuacji, w której strony są całkowicie pozbawione swobody w wyborze sądu dla nich właściwego lub też sądy rozpoznające sprawę nie są dla żadnej ze stron sądami ich miejsca zamieszkania. W rezultacie tak dokonanej wykładni systemowej, przyjęto, iż jeżeli spór nie dotyczy ani ważności znaku towarowego, ani faktu dokonania zgłoszenia lub wpisu takiego oznaczenia do odpowiedniego rejestru, to a contrario nie można przyjmować, że taka sprawa jest objęta pojęciem „sprawy, której przedmiot stanowi rejestracja lub ważność znaku towarowego”.

Tak więc, gdy żaden aspekt postępowania nie łączy się z problemem ważności, rejestracji lub zgłoszenia oznaczenia do rejestru, nie podlega ono jurysdykcji sądów, na których terytorium czynności rejestracji lub zgłoszenia praw wyłącznych dokonano.

Wnioski dla praktyki

Mimo, iż Rozporządzenie Bruksela I zostało w 2015 roku zastąpione rozporządzeniem Bruksela I bis (rozporządzenie nr 1215/2012), to jej postanowienia dotyczące jurysdykcji wyłącznej w sprawach, których przedmiotem jest rejestracja, ważność lub zgłoszenie znaków towarowych, nie uległy znaczącej zmianie (art. 24 pkt. 4).  Stąd też, argumentacja podjęta w wyroku Trybunału powinna znaleźć zastosowanie także na gruncie sporów o ustalenie praw własności intelektualnej (patentów, znaków towarowych, wzorów przemysłowych, wzorów użytkowych) powstałych po wejściu w życie przepisów rozporządzenia Bruksela I bis.

Właściciele znaku towarowego lub osoby uprawnione – lecz niewpisane formalnie do odpowiedniego rejestru, wytaczając spory o ustalenie praw, które w żaden sposób nie łączą się z problematyką rejestracji, ważności lub zgłoszenia oznaczenia, powinni występować z odpowiednim powództwem przed sąd właściwy miejscowo według zasad ogólnych, tj. miejsca zamieszkania dla pozwanego.

własność przemysłowa znaki towarowe

Nowy rodzaj znaków unijnych. Czym są towarowe znaki certyfikujące?

21 sierpnia 2017
znaki certyfikujące

Znaki certyfikujące a ich istota

Z dniem 1 października 2017 roku w obowiązującym na terytorium Unii Europejskiej systemie znaków towarowych pojawi się nowy ich rodzaj, tj. unijne znaki certyfikujące. Zmiana ta jest wynikiem wejścia w życie w dniu 23 marca 2016 roku Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/2424 zmieniającego rozporządzenie w sprawie wspólnotowego znaku towarowego (rozporządzenie zmieniające).

Zgodnie z dyspozycją art. 74a Rozporządzenia zmieniającego, unijnym znakiem certyfikującym nazywamy znaki towarowe, które spełniają kumulatywnie poniższe warunki:

  • są zarejestrowane jako unijne znaki towarowe,
  • pozwalające odróżnić certyfikowane przez właściciela towary lub usługi od ich niecertyfikowanych odpowiedników, ze względu na
  • materiał, sposób produkcji, jakość, dokładność lub inne właściwości.

Unijne znaki certyfikujące mogą być rejestrowane na rzecz każdej osoby prawnej (np. Polskie Centrum Akredytacji) lub fizycznej, która następnie upoważnia zainteresowane podmioty do używania przedmiotowego znaku towarowego. Korzystanie przez upoważnionego przedsiębiorcę z oznaczenia certyfikującego oznacza, że towary lub usługi przez niego świadczone spełniają określone w Regulaminie używania, a wyznaczone przez właściciela,  standardy.

W związku z tym, że Regulamin używania odgrywa istotną rolę w procedurze akredytacji, ustawodawca europejski postanowił podkreślić jego szczególną wagę dla zasad używania unijnych znaków certyfikujących w obrocie gospodarczym, poprzez liczne artykuły regulujące między innymi treść Regulaminu. Co więcej, przepisy Rozporządzenia zmieniającego zakreślają również obowiązek właściciela znaku do przedłożenia Regulaminu w procedurze rejestracji znaku towarowego (w terminie dwóch miesięcy od daty zgłoszenia).

Znaki certyfikujące a Regulamin

Zgodnie z Rozporządzeniem zmieniającym, w treści Regulaminu właściciel znaku certyfikującego winien wskazać:

  • osoby uprawnione do używania znaku,
  • właściwości, które mają być certyfikowane znakiem,
  • sposób badania określonych właściwości przez organ certyfikujący,
  • sposób nadzoru (kontroli) nad podmiotami używającymi znaku,
  • warunki używania znaku,
  • sankcje za naruszenie warunków używania.

W polskim systemie prawnym istnieją analogiczne regulacje prawne, normujące problem znaków akredytacyjnych. Zgodnie bowiem z art. 137 PWP: „organizacji posiadającej osobowość prawną, która sama nie używa znaku towarowego, może być udzielone prawo ochronne na znak przeznaczony do używania przez przedsiębiorców stosujących się do zasad ustalonych w regulaminie znaku przyjętym przez uprawnioną organizację i podlegających w tym zakresie jej kontroli (wspólny znak towarowy gwarancyjny)”.

Znaki certyfikujące a regulacja polska

Polska regulacja wykazuje wiele podobieństw do jej unijnego odpowiednika. Obie instytucje (tj. wspólny znak gwarancyjny oraz unijny znak certyfikujący) umożliwiają odpowiednim podmiotom gospodarczym rejestrację tych oznaczeń, których funkcją ma być zapewnienie odbiorcy/konsumenta o charakterystycznych właściwościach, cechujących dane towary lub usługi (bez względu na ich źródło pochodzenia). Oba rodzaje znaków akredytacyjnych mogą być zarejestrowane przez odpowiednie organizacje posiadające osobowość prawną, które jednocześnie nie mogą ich używać we własnej działalności gospodarczej. Jednakże unijny znak certyfikujący – w odróżnieniu od znaku gwarancyjnego – umożliwia osobom fizycznym dokonanie odpowiedniego zgłoszenia.

Na koniec należy wskazać, iż Rozporządzenie zmieniające w sposób bardziej szczegółowy, aniżeli polska ustawa, określa proceduralne aspekty dotyczące rejestracji, używania, naruszenia oraz wygaśnięcia unijnego znaku certyfikującego.

Pomimo że w polskim systemie prawnym istnieje analogiczny do unijnych znaków certyfikujących rodzaj oznaczeń, to wdrożenie omawianego Rozporządzenia zmieniającego należy ocenić pozytywnie. Wprowadzenie na poziomie europejskim ujednoliconych przepisów w zakresie znaków akredytacyjnych, zniweluje wszelką niepewność przedsiębiorców co do prawa obowiązującego w poszczególnych Państwach Członkowskich w tym przedmiocie.