Browsing Tag

sukces

aktualności

Wygrywamy dla Klienta spór z byłym członkiem zarządu (z nieuczciwą konkurencją w tle)

11 października 2019

Nasz Klient – spółka z branży strategii marketingowych został pozwany przez byłego członka zarządu o zapłatę wynagrodzenia (kilkaset tysięcy złotych) za realizowane w ramach spółki projekty. Poza pełnieniem funkcji Prezesa Zarządu, osoba ta kierowała – na podstawie umów o współpracy ze spółką – wykonaniem projektów przygotowania strategii marketingowych, zleconych spółce przez jej klientów. Spór pojawił się, gdy spółka powzięła wiedzę, że  w końcowym etapie działalności na rzecz spółki, Prezes Zarządu potajemnie zaangażowała się w działalność konkurencyjną, a zapytania ofertowe spływające od klientów były przez nią przekazywane do procedowania w ramach konkurencyjnego podmiotu.

W ramach obrony przed roszczeniami byłego Prezesa Zarządu podnieśliśmy  dwustopniową argumentację: 1) nieważność umów, które były podstawą dochodzenia świadczeń z uwagi na niezachowanie wymogów z art. 210 § 1 KSH (zgodnie z tą regulacją, w umowach pomiędzy spółką o członkiem zarządu, spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników)  2) zarzut potrącenia dochodzonej należności z wierzytelnościami spółki, wynikającymi z kar umownych za ujawnienie tajemnicy przedsiębiorstwa (ujawnienie zapytań ofertowych do konkurencyjnego podmiotu) oraz ze szkody wyrządzone naruszeniem zobowiązania do powstrzymania się od działalności konkurencyjnej przez członka Zarządu (utrata kontraktów).

Na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z czerwca 2019 r.  roszczenia  względem  Klienta zostały w całości oddalone. Dodatkowo, po wyroku Sądu I instancji strony zawarły ugodę, na mocy której była Prezes Zarządu zobowiązała się nie kwestionować wyroku Sądu I instancji, a nadto zobowiązała się zapłacić dodatkowo na rzecz spółki kwotę 200.000 zł w zamian za zrzeczenie się wszelkich roszczeń związanych z naruszeniem tajemnicy przedsiębiorstwa spółki oraz podjęciem działalności konkurencyjnej w trakcie sprawowania zarządu.

Klienta w sporze reprezentowała mec. Aneta Pankowska ze wsparciem adw. Aleksandry Kieliszek.

aktualności

Błyskawiczne usunięcie pomawiających materiałów z sieci

1 października 2019

Wizerunek naszych Klientów,  znanych przedsiębiorców został utrwalony w trakcie wydarzenia sportowego bez ich zgody, a następnie rozpowszechniany w portalu YouTube oraz licznych portalach internetowych w kontekście relacji o przestępczych działaniach, w których klienci nie brali udziału. Dzięki naszemu sprawnemu działaniu, w wyniku podjęcia wszelkich niezbędnych czynności faktycznych i prawnych, w ciągu 3 dni wszystkie bezprawne materiały zniknęły z sieci.

Korzystanie z video i zdjęć, na których widoczni byli Klienci RKKW, z uwagi na to, że zostały zamieszczone w sieci bez ich zgody, stanowiło naruszenie ich praw do wizerunku. Ponadto naruszone zostały dobra osobiste Klientów, gdyż materiały udostępniano w kontekście wydarzeń o przestępczym charakterze, w których Klienci faktycznie nie uczestniczyli. Bezprawnie utrwalone wizerunki były błyskawicznie rozpowszechniane w sieci i powielane przez kolejne serwisy internetowe.

W wyniku szeregu sprawnych działań, obejmujących czynności faktyczne i prawne, w niecałe 3 dni (w tym uwzględniając weekend) udało się doprowadzić do całkowitego usunięcia z sieci wszystkich treści naruszających dobra osobiste Klientów, a w tym nagrań video, ich fragmentów i wszystkich kopii, a także wszelkich zdjęć.

Szybkość działania w przypadku naruszeń dóbr osobistych w sieci jest kluczowa. Decydujące jest tu połączenie zarówno wiedzy fachowej (naruszenie wizerunku, naruszenie dóbr osobistych, świadczenie usług drogą elektroniczną), ale także sprawność w zakresie poruszania się w sieci, warunkująca szybkie dotarcie zarówno do bezpośrednich naruszycieli, administratorów serwisów oraz service providerów.

W skład zespołu prowadzącego sprawę weszli: r.pr. Aneta Pankowska, adw. Agata Kaczmarek, apl. adw. Aleksandra Modzelewska i prawnik Michał Czerwiński.

aktualności

Unieważniamy wzór wspólnotowy i uwalniamy Klienta od obowiązku płatności wysokich opłat licencyjnych

2 lipca 2019

Decyzją z dnia 11.1.2019 r. Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (dalej: „EUIPO”) unieważnił wzór wspólnotowy z uwagi na brak jego indywidualności oraz nowości.

Nasz Klient w 2015 roku zawarł umowę licencji, na podstawie której uzyskiwał prawa do korzystania z wzoru wspólnotowego w ramach wymienników ciepła, które są elementami pomp ciepła. W zamian za udzielenie licencji, Klient zobowiązał się do uiszczania wysokich, comiesięcznych opłat licencyjnych, które w istocie miały finansować prowadzone przez kooperanta dalsze prace badawczo-rozwojowe. Umowa została zawarta na 15 lat bez możliwości wypowiedzenia.

Wykorzystanie wzoru w ramach wymiennika ciepła okazało się być jednak nieefektywne. Kontrahent wspólnie z Klientem stworzyli nowe prototypy urządzeń – tym razem bez użycia elementu zgodnego z wzorem. Całe przedsięwzięcie finansował Klient, a jednym ze składników wynagrodzenia miały być ww. opłaty licencyjne.

Po zakończeniu prac badawczo-rozwojowych nad nowym rozwiązaniem, kooperant jednak zażądał od Klienta dalszego uiszczania opłat licencyjnych za korzystanie z wzoru, pomimo że nie był on nigdy stosowany, produkowany ani wprowadzany do obrotu zgodnie z treścią umowy licencji. Z uwagi na brak dokonania ww. płatności kooperant wszczął liczne postępowania o zapłatę.

W celu usunięcia podstawy prawnej płatności wnieśliśmy do EUIPO o unieważnienie wzorów (pięć jego odmian), wskazując że nie spełniają przesłanek ochrony. Jedynym bowiem dowiedzionym użyciem wzorów było wykorzystanie w ramach wymiennika ciepła, w którym element objęty wzorem jest całkowicie niewidoczny dla przeciętnego użytkownika. Oznacza to, że nie będzie wywoływał na jego odbiorcach potencjalnego, odmiennego wrażenia, co stanowi jedną z przesłanek ochrony wzorów wspólnotowych.

EUIPO podzieliło naszą argumentację i unieważniło wszystkie prawa z rejestracji.

Nad sprawa pracują r. pr. Aneta Pankowska i apl. adw. Aleksandra Modzelewska.

nieuczciwa konkurencja

Kiedy powództwo jest odwetem i metodą walki z konkurencją?

16 maja 2019
tajemnica przedsiębiorstwa

Ciąg dalszy jednej z naszych spraw, która przed Sądem I Instancji – po kilku latach intensywnego sporu – zakończyła się pomyślnie dla naszych Klientów.

Nasi Klienci zostali pozwani przez giganta z branży lotniczej o zapłatę odszkodowania w wysokości 3.450.057,30 USD (ponad 13 mln PLN) z tytułu naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa. Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 03.01.2019 r. oddalił powództwo w całości.

Rzekome przejęcie klienta przez konkurenta…

Do naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa miało dojść na skutek ujawnienia nowopowstałej konkurencyjnej spółce cen z kontraktu z rzekomo „kluczowym klientem”. Miało to umożliwić złożenie korzystniejszej oferty aniżeli oferta powoda oraz przejęcie kontraktu. Pozew został obudowany szeroką argumentacją, dokumentacją oraz prywatną opinią, która przedstawiała – napisane pod dyktando powoda – wyliczenie rzekomo poniesionej szkody.

…pretekstem do udzielenia zabezpieczeń majątkowych

Sukces jest tym większy, że weszliśmy do procesu w trakcie  jego trwania, kiedy stronie powodowej, reprezentowanej przez jedną z renomowanych warszawskich kancelarii udało się przekonać Sąd do udzielania bardzo dotkliwych zabezpieczeń majątkowych. Zabezpieczenie znacząco utrudniło nowopowstałej spółce bieżące funkcjonowanie, przyczyniając się do jej upadłości.  Sąd wydawał się być wówczas bardzo mocno przekonany do racji strony powodowej. Pomimo uchylania zabezpieczeń przez Sąd Apelacyjny, Sąd Okręgowy wydawał je ponownie. O tych aspektach postępowania pisaliśmy również na naszym blogu: nr 1, nr 2.

Faktyczny brak woli powoda do kontynuowania współpracy z nierentownym kontrahentem 

W trakcie procesu zabezpieczenia na majątku pozwanych zostały uchylone przez Sąd Apelacyjny, który wskazał na brak uprawdopodobnienia roszczenia. Po długim procesie udało się także przekonać Sąd I Instancji, że pozwani nie ujawnili żadnych cen z kontraktu, a w majątku powódki żadna szkoda nigdy powstała. Mało tego, powódka zakończyła współpracę z rzekomym „kluczowym klientem”, gdyż współpraca ta – wraz z rozwojem spółki i pozyskaniem bardziej marżowych kontraktów – stała się nieopłacalna. Fakt ten powódka wykorzystała zaś jako pretekst do oskarżenia byłych współpracowników, a także do utrudnienia działalności nowopowstałej konkurencji.

Brak szkody…

Sąd oddalił wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na wysokość szkody, wskazując, że powódka nie wykazała jej co do zasady. Uzasadniając zaś oddalenie powództwa Sąd podkreślił,  że w sprawie nie chodziło o poszukiwanie ochrony dla naruszonego interesu powódki, gdyż ten nie został naruszony, ale o szykanowanie byłych współpracowników poprzez wysunięcie względem nich ogromnych roszczeń finansowych. Szkoda, że Sąd nie widział oczywistej manipulacji już wcześniej, kiedy kilkukrotnie i uporczywie udzielał zabezpieczeń

Zła wiara powoda

Sprawa jest niestety przykładem, kiedy proces sądowy wykorzystywany jest niezgodnie z jego przeznaczeniem (czyli jako instrument przywrócenia równowagi naruszonej bezprawnym działaniem, ale jako narzędzie nieuczciwej walki konkurencyjnej). Tak było w tym wypadku – wytoczenie powództwa o zapłatę ogromnego odszkodowania stało się narzędziem nieuczciwej walki konkurencyjnej.

Jednak czy samo oddalenie powództwa jest w takim wypadku wystarczającą konsekwencją dla powoda, który powództwo wniósł w złej wierze?

własność przemysłowa znaki towarowe

Promdock może wprowadzać w błąd – sprzeciw wobec rejestracji znaku towarowego w praktyce

21 stycznia 2018

Ciekawa sprawa z naszej praktyki. Sprzeciw wobec rejestracji znaku  z uwagi na wcześniejsze rejestracje znaku został uznany przez Urząd Patentowy za zasadny w całości. Rejestracja znaku Promdock mogłaby wprowadzać odbiorców w błąd.

Znak wcześniejszy jest znakiem rozpoznawalnym w branży logistycznej…

jest zarejestrowany jako unijny znak towarowy od 2012 roku między innymi dla ramp oraz systemów przeładunkowych i usług z tym związanych. Oznaczenie te jest intensywnie używane dla zarejestrowanych towarów/usług, a z uwagi na specjalistyczny krąg odbiorców – jest przez nich kojarzone

Znak ten stanowi element wspólny rodziny znaków towarowych wykorzystywanych przez całą grupę kapitałową.  Grupa oznaczeń jest kreowana poprzez połączenie wspólnego elementu graficznego   oraz dodatkowych elementów słowno-graficznych, dobieranych w zależności od oferowanych usług lub towarów.

… a jego konkurent postanowił na tym skorzystać i zarejestrować podobny znak towarowy.

Osoba powiązana uprzednio z grupa kapitałową, jako członek zarządu jednej ze spółek, założyła przedsiębiorstwo konkurencyjne, działające w identycznej branży. Konkurencyjne towary oraz usługi zaczęła zaś oferować pod marką . Oznaczenie zostało zarejestrowane w polskim Urzędzie Patentowym.

Wobec tej rejestracji w imieniu właściciela znaku  wnieśliśmy sprzeciw. W sprzeciwie argumentowaliśmy, że udzielenie prawa ochronnego na znak generuje ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd z uwagi na to, że:  i) oznaczenie zostało zgłoszone identycznych towarów, jak ujęte w katalogu oznaczenia znaku naszego klienta;  ii) pomiędzy zarejestrowanym znakiem  a znakiem zgłoszonym istnieje bardzo wysoki stopień podobieństwa; iii) w sprawie występują dodatkowe okoliczności, które wzmagają ryzyko konfuzji, w szczególności rozpoznawalność znaku wcześniejszego wśród relewantnych odbiorców. Istotny w sprawie był także fakt, że w obrocie używana jest cała rodzina znaków PROM, w tym między innymi znak . Odbiorcy mogliby zatem zostać wprowadzeni w błąd, że przeciwstawne oznaczenie stanowi kolejną odmianę znaku .

Urząd Patentowy przyznał nam rację.

Urząd Patentowy zgłoszony przez nas sprzeciw uznał w całości za zasadny. Po pierwsze, w treści decyzji słusznie wskazano, iż: „relewantny krąg odbiorców towarów i usług, sygnowanych spornymi znakami, pozostaje na gruncie niniejszego stanu faktycznego tożsamy, a stanowią go specjaliści z branży logistycznej, poszukujący określonego sprzętu przeładunkowego oraz usług montażowych i serwisowych związanych z tym sprzętem”.

Po drugie, porównywany wykaz towarów oraz usług zarejestrowany dla znaku wcześniejszego oraz zgłoszony przez konkurenta, został uznany za identyczny. Jak bowiem słusznie zauważono w treści decyzji, uzasadnione jest uznanie identyczności towarów/usług w sytuacji, gdy wykaz zarejestrowany dla wcześniejszego znaku towarowego zawiera określenie ogólne lub szeroką kategorię, które obejmują towary/usługi zgłoszone dla znaku późniejszego (oraz odwrotnie). Analogiczna sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Towary i usługi z klas 6, 7, 37 – zgłoszone dla późniejszego znaku – należą do szerszej kategorii towarów, do oznaczania których służy wcześniejszy znak naszego klienta.

Urząd uznał ponadto, iż pomiędzy spornymi znakami zachodzi podobieństwo oznaczeń. Jak wskazano, oceny podobieństwa dokonuje się z uwzględnieniem dystynktywnych oraz dominujących elementów każdego ze znaków, pomijając drobne, nieistotne różnice między nimi. W niniejszej sprawie za nieistotne różnice pomiędzy znakami uznano elementy słowne „Dock” oraz „Poland”, które zdaniem Urzędu pełnią wyłącznie funkcje opisowe. Stąd też za dystynktywny i dominujący uznano element „PROM”, który jest identyczny dla obu oznaczeń. Co równie ważne, element graficzny porównywanych znaków (kula umieszczona po lewej stronie elementu słownego) został przez Urząd uznany za podobny, bowiem cechuje się analogiczną koncepcją projektową oraz niemal identyczną kolorystyką.

Nie ma więc żadnych wątpliwości, iż całościowe wrażenie wywierane przez oba oznaczenia, na skutek wizualnego, słownego, fonetycznego oraz koncepcyjnego podobieństwa, generuje wysokie prawdopodobieństwo wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów i usług.