Naruszenie dóbr osobistych w Internecie
Do naruszeń dóbr osobistych za pośrednictwem Internetu dochodzi coraz częściej. Wolność wypowiedzi na forach internetowych z uwagi na pozorną anonimowość użytkowników często prowokuje niepohamowane wypowiedzi, które przeradzają się w mowę nienawiści naruszającą dobra osobiste osób trzecich.
Dochodząc
swoich praw przed sądem, musimy zidentyfikować osobę, której zarzucamy
bezprawny czyn. W aktualnym stanie prawnym, w pozwie należy wskazać m.in. imię
i nazwisko, miejsce zamieszkania oraz adres pozwanego[1]. Staje
się to jednak skomplikowane, gdy pozwanym ma być osoba posługująca się anonimowym
nickiem czy fałszywymi danymi.
Aktualne trudności z ustaleniem danych sprawcy
W celu uzyskania prawdziwej tożsamości takiej osoby można skorzystać ze ścieżki przewidzianej przez Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27.04.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (dalej: „RODO”) tj. wystąpić do administratora portalu o udostępnienie numeru IP, imienia i nazwiska czy adresu e-mail użytkownika, który naruszył nasze dobra osobiste (art. 6 pkt 1 ppkt f RODO). W przypadku spotkania się z odmową ze strony administratora, można wystąpić do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o wydanie decyzji nakazującej mu wydanie takich danych (art. 60 ustawy z dnia 10.05.2018 r. o ochronie danych osobowych w zw. z art. 58 ust. 2 RODO), a w dalszej kolejności wstąpić na drogę postępowania sądowoadministracyjnego. Ewentualnie można żądać ustalenia tożsamości sprawcy na drodze postępowania karnego. Obie drogi są jednak złożone i niejednokrotnie wymagają sporego nakładu czasowego.
Ustawa o
wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych – czyli jak pozwać,
gdy nie wiemy kogo
Powyższym
problemom zaradzić miałby tzw. ślepy pozew. Nie jest to pomysł nowy, bowiem
kilka lat temu o wprowadzenie tej instytucji wnioskował ówczesny RPO Adam
Bodnar. W tym roku, sprawa stała się głośna na skutek przygotowanego przez
Ministerstwo Sprawiedliwości projektu ustawy o ochronie wolności słowa
w internetowych serwisach społecznościowych[2]
(dalej: „ustawa o wolności słowa”).
Zgodnie z założeniami ustawy o wolności słowa, zamiast danych personalnych i adresowych w pozwie wystarczy zamieścić informacje pozwalające ustalić osobę, która dopuściła się naruszenia, w szczególności nazwę profilu lub login użytkownika.
Ślepy pozew
Ponadto pozew
powinien zawierać:
- wniosek
o zabezpieczenie powództwa
poprzez zobowiązanie usługodawcy do wskazania danych pozwanego
określonych w art. 18
ust. 1-5 ustawy
z dnia 18
lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną w oparciu o podane przez
powoda informacje;
- wskazanie
publikacji, w szczególności
komunikatów pisemnych, zdjęć,
nagrań audio oraz wideo,
naruszających dobra osobiste, z podaniem adresu URL zasobu danych internetowych, na którym
zostały opublikowane, daty i godziny
publikacji oraz nazwy profilu lub loginu użytkownika, o ile będzie to
możliwe;
- oświadczenie
powoda, że podjął
próbę powiadomienia pozwanego
o zamiarze wytoczenia przeciwko
niemu powództwa albo
oświadczenie, że powiadomienie takie nie było możliwe, wraz z
podaniem przyczyny.
Jeżeli sąd
nie stwierdzi oczywistej bezzasadności roszczenia, to zobowiąże serwis
społecznościowy do przekazania konkretnych danych. Należy
jednak pamiętać, że dostawca usług telekomunikacyjnych obowiązany jest zatrzymywać
i przechowywać dane generowane w sieci telekomunikacyjnej lub przetwarzane
przez okres 12 miesięcy, licząc
od dnia połączenia lub nieudanej próby połączenia, a z dniem upływu tego okresu
dane te niszczyć (art. 108a ust. 1 pkt 2 Prawa telekomunikacyjnego). Ustawa nie
przewiduje wydłużenia tego okresu. W związku z tym, sądy musiałyby podejmować
czynności zmierzające do zidentyfikowania pozwanego w okresie
krótszym niż 12 miesięcy, przy jednoczesnym założeniu, że osoba dochodząca
swoich praw niezwłocznie się o nie zatroszczy.
Zgodnie z założeniem projektu, sąd z mocy prawa umorzy postępowanie, jeżeli usługodawca nie nadeśle danych identyfikujących anonimowego naruszyciela w terminie 3 miesięcy. Natomiast nienadesłanie danych, bez usprawiedliwionego powodu, będzie wiązać się z nałożeniem kary grzywny do 3 000 zł.
Projekt ustawy oczekuje na wpis do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów.
Autor wpisu: Aleksandra Rudzińska
[1]
W przypadku osób prawnych odpowiednio nazwę pozwanego oraz adres i siedzibę. Ponadto,
pod rygorem zawieszenia postępowania, powód ma obowiązek wskazać dane niezbędne
do ustalenia przez sąd numerów, odpowiednio: PESEL, NIP lub KRS (art. 177 § 1
pkt 6 w zw. z art. 2081 k.p.c.).
[2]
Projekt ustawy dostępny pod linkiem: https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/zachecamy-do-zapoznania-sie-z-projektem-ustawy-o-ochronie-wolnosci-uzytkownikow-serwisow-spolecznosciowych.