All Posts By

Katarzyna Sieliwonik

prawo konkurencji

Ne bis in idem w prawie konkurencji

25 lipca 2019
ne bis in idem

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej („TSUE”) wyrokiem z dnia 03.04.2019 r. w sprawie C-617/17 wypowiedział się na temat zasady ne bis in idem (nie dwa razy w tej samej sprawie) w prawie ochrony konkurencji.

Dwie grzywny Prezesa UOKiK

Decyzją z dnia 25.10.2007 r. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów  („Prezes UOKiK”) stwierdził, że jeden z polskich ubezpieczycieli nadużywał pozycji dominującej na polskim rynku ubezpieczeń pracowniczych na życie i tym samym naruszył art. 8 ustawy z dnia 15.12.2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów. Prezes UOKiK uznał także, że praktyka ubezpieczyciela mogła negatywnie wpływać na możliwość wejścia na polski rynek zagranicznych ubezpieczycieli. Wobec tego mogła ona wywierać negatywny wpływ na handel między państwami członkowskimi. Tym samym stwierdzono również naruszenie art. 82 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską (obecnie art. 102 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej).

Za powyższe naruszenia Prezes UOKiK nałożył grzywnę obejmująca (i) grzywnę za naruszenie przepisów krajowego prawa konkurencji, oraz (ii) grzywnę z tytułu naruszenia prawa europejskiego (art. 82 WE).

Sąd Okręgowy w Warszawie-Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyrokiem z dnia 02.03.2014 r. oddalił wniesione odwołanie od w/w decyzji, co zostało utrzymane w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17.09.2015 r.

Od powyższego ukarany podmiot wniósł skargę kasacyjną, powołując się na naruszenie zasady ne bis in idem, którą gwarantuje art. 50 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej ogłoszonej w dniu 07.12.2000 r. w Nicei oraz art. 4 protokołu nr 7 do europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności podpisanej w Rzymie w dniu 04.11.1950 r. Zdaniem skarżącego, został on dwukrotnie ukarany za te samo naruszenie – po pierwsze bezpośrednio na podstawie art. 82 WE w związku z art. 5 rozporządzenia Rady (WE) nr 1/2003 z dnia 16.12.2002 r. w sprawie wprowadzenia w życie przepisów o konkurencji ustanowionych w art. 81 i 82 traktatu („Rozporządzenie 1/2003”), a po raz drugi na podstawie przepisów prawa krajowego.

Pytanie prejudycjalne

Na tle przedstawionego stanu faktycznego Sąd  Najwyższy zwrócił się do TSUE z pytaniami prejudycjalnymi  zmierzającymi do ustalenia, czy zasada ne bis in idem powinna być interpretowana w ten sposób, że krajowy organ ochrony konkurencji nie może nałożyć na przedsiębiorstwo, w ramach tej samej decyzji, dwie grzywny – jedną za naruszenie krajowego prawa konkurencji, a drugą za naruszenie art. 82 WE?

Zasada ne bis in idem w prawie konkurencji

W wyroku TSUE podkreślił, że unijne i krajowe prawo konkurencji jest stosowane równolegle, wobec czego przepisy konkurencji na szczeblu krajowym i europejskim dotyczą różnych aspektów i praktyk ograniczających konkurencję. Zatem nie pokrywają się zakresy ich zastosowania. W tym aspekcie Trybunał powołał wyrok z dnia 14.02.2012 r., Toshiba Corporation i in., C-17/10, EU:C:2012:72, pkt 81 i przytoczone tam orzecznictwo.

Jak wskazało TSUE, powyższe oznacza, że w sytuacji gdy: (i) Komisja nie wszczęła postępowania w sprawie, a (ii) krajowy organ ochrony konkurencji stosuje przepisy prawa krajowego w ramach postępowania, które jednocześnie może mieć wpływ na handel między państwami członkowskimi, to organ ten ma obowiązek równoległego stosowania również art. 82 WE. Taki obowiązek nakłada na organ bezpośrednio art. 3 ust. 1 zdanie drugie Rozporządzenia nr 1/2003, stanowiący iż „W przypadkach, gdy organy ochrony konkurencji Państw Członkowskich lub krajowe sądy stosują krajowe prawo konkurencji do praktyk zakazanych art. 82 Traktatu, stosują również art. 82 Traktatu”.

Uprawnienie do nałożenia przez krajowy organ konkurencji grzywny, okresowych kar pieniężnych lub innych kar przewidzianych w krajowych przepisach prawa, zostało wskazane w art. 5 Rozporządzenia nr 1/2003.

Trybunał podkreślił, że zasada ne bis in idem na gruncie prawa konkurencji zabrania ponownego karania lub ścigania przedsiębiorstwa z tytułu antykonkurencyjnego zachowania, za które zostało ono ukarane we wcześniejszym, niepodlegającym już zaskarżeniu rozstrzygnięciu lub też w odniesieniu do którego w rozstrzygnięciu tym uznano, że nie ponosi ono za nie odpowiedzialności.

Tym samym uznano, że zasada ne bis in idem nie znajduje zastosowania w sytuacji, w której krajowy organ ochrony konkurencji stosuje równolegle prawo krajowe i unijne, i na tej podstawie wymierza jedną grzywnę za naruszenie przepisów krajowych, a drugą za naruszenie przepisów unijnych. Trybunał podkreślił jednak, że nakładane grzywny, rozpatrywane łącznie, muszą być proporcjonalne do charakteru naruszenia. Pozostawiono tym samym Sądowi Najwyższemu, prowadzącemu postępowanie, rozstrzygnięcie, czy nałożona przez Prezesa UOKiK kara była proporcjonalna w stosunku do naruszenia.

ochrona danych osobowych

Pierwsza kara za naruszenie RODO w Polsce

24 kwietnia 2019
RODO

Decyzją z dnia 15 marca 2019 r. (dalej – Decyzja) Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (dalej – Prezes UODO) nałożył na Spółkę naruszającą zasady wynikające z Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) (Dz. Urz. UE 119 z 04.05.2016 r. ze zm., dalej – RODO) pierwszą karę administracyjną w wysokości blisko miliona złotych.

Podstawa prawna naruszenia

RODO, w art. 14 ust. 1-3, nakłada na administratora danych osobowych obowiązek przekazywania osobie, której dane dotyczą, wyszczególnionych w przepisie informacji (takich jak m.in. informacje o podmiocie przetwarzającym dane, celu ich przetwarzania i okresie ich przechowywania), określając jednocześnie termin w jakim czynności informacyjne powinny zostać zrealizowane. To właśnie za naruszenie obowiązku informacyjnego Prezes UODO nałożył karę administracyjną w wysokości 943 470 złotych.

Stan faktyczny

Ukarana przez Prezesa UODO Spółka oferuje  w ramach swojej działalności m.in. sporządzanie raportów handlowych na rzecz podmiotów trzecich, wydawanie wykazów oraz list (np. adresowych, telefonicznych), zarządzanie stronami internetowymi. Spółka przetwarzała dane osobowe w celach zarobkowych, w sposób profesjonalny.  Dane te dotyczyły osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą (zarówno obecnie, jak i w przeszłości) i były pozyskiwane ze źródeł ogólnodostępnych – w tym z rejestrów publicznych (m.in. Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej, Monitor Sądowy i Gospodarczy, Baza REGON Głównego Urzędu Statystycznego).

Jednak nie wszystkie osoby, których dane Spółka przetwarzała, zostały o tym fakcie poinformowane. W sytuacji, w której dana osoba podawała w CEIDG swój adres e-mail, dostawała ona stosowną informację od Spółki odnośnie faktu przetwarzania swoich danych. W stosunku do pozostałych osób, Spółka zrezygnowała z przesyłania informacji o przetwarzaniu danych osobowych i poprzestała na zamieszczeniu stosownego komunikatu na swojej stronie internetowej.  Spółka zrezygnowała z osobistego kontaktu, celem spełnienia obowiązku informacyjnego, powołując się na art. 14 ust. 5 lit b) RODO.

Zgodnie z dyspozycją ww. przepisu, administrator nie musi realizować obowiązku informacyjnego, w sytuacji gdy wymagałoby to z jego strony niewspółmiernie dużego wysiłku. Zdaniem Spółki wysłanie tradycyjnej korespondencji listowej do wszystkich osób, których adresów e-mail Spółka nie posiadała (czyli ponad sześć i pół miliona osób), wiązałoby się ze znacznymi kosztami finansowymi, które mogłyby doprowadzić nawet do utraty płynności finansowej przez Spółkę.

Decyzja Prezesa UODO

Zdaniem Prezesa UODO, w tym przypadku, samo umieszczenie informacji związanych z obowiązkiem informacyjnym na stronie internetowej spółki, nie może być uznane za wystarczające spełnienie obowiązku informacyjnego.

Prezes UODO stwierdził także, że w tej sprawie nie wystąpiła przesłanka wyłączająca obowiązek informacyjny w postaci „niewspółmiernie dużego wysiłku”. Uznano, że spółka posiadała już w bazie dane adresowe, więc nie musiała podejmować wysiłku celem ich odnalezienia. Zgodnie z uzasadnieniem Decyzji, konieczność poniesienia kosztów związanych z wypełnieniem obowiązku informacyjnego nie stanowi „niewspółmiernie dużego wysiłku”.

Prezes UODO odczytał wyjaśniania ukaranej spółki o wysokich kosztach korespondencji listowej, jako chęć uniknięcia dodatkowych kosztów związanych z obowiązkiem informacyjnym. Jego zdaniem, takie podejście nie współgra z koniecznością zapewnienia gwarancji odpowiedniego poziomu zabezpieczenia praw i wolności podmiotów, których dane są przetwarzane. Motywacja spółki została potraktowana jako okoliczność dodatkowo obciążająca w tym postępowaniu. Jak wskazano w uzasadnieniu Decyzji „Od Spółki, jako profesjonalisty w tego rodzaju działalności, należy wymagać takiego ukształtowania strony biznesowej swojej działalności, które uwzględniałoby wszelkie koszty niezbędne dla zapewnienia jej zgodności z przepisami prawa”.

Prezes UODO uznał ponadto, że naruszenie miało charakter umyślny. Z kolei blisko milionowa kara została uzasadniona tym, że „wysokość kary powinna być na tyle duża, żeby Spółka, jako ukarany podmiot nie wkalkulowała jej w koszty swojej działalności”. Poza administracyjną kara pieniężną, spółka została zobowiązana do wykonania ciążącego na niej obowiązku informacyjnego w terminie trzech miesięcy od dnia doręczenia jej Decyzji.

Podsumowanie

Komentowana Decyzja jest ostateczna, jednak Spółce przysługuje prawo wniesienia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w terminie 30 dni od dnia jej doręczenia. Wniesienie skargi jest wysoce prawdopodobne. Spółka, w oświadczeniu zamieszczonym na swojej stronie internetowej, stwierdziła, że nie zgadza się z Decyzją. W ewentualnym postępowaniu odwoławczym powinno zostać wyjaśnione pojęcie „nadmiernie wysokiego wysiłku”, gdyż nałożona kara wynika właśnie z odmiennego zrozumienia tego pojęcia przez organ i administratora danych. Wydaje się, że dobrym rozwiązaniem byłoby zwrócenie się w kwestii interpretacji tego pojęcia do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.