Osoby komentujące na forach internetowych, czując się anonimowe i bezkarne, pozwalają sobie często na udostępnianie pomawiających czy obraźliwych treści. W dobie Internetu zjawisku tzw. hejtu (ang. hate – nienawiść, nienawidzić), które polega na negatywnym komentowaniu – zazwyczaj znanych – osób, jest coraz szersze i nierzadko prowadzi do wyrządzenia rzeczywistych szkód. Na szczęście poszkodowani coraz częściej decydują się na dochodzenie swoich praw, a walka z hejtem staje się bardziej efektywna.
Z taką sytuacją spotkała się jedna ze znanych osób na polskim rynku medialnym, która została dwukrotnie pomówiona na forum jednego z portali internetowych przez anonimową osobę, podpisującą się jedynie nickiem. Prokuratura ustaliła, że pod adresem, z którego dokonane zostały wpisy, mieszka Z.F. Pokrzywdzony wytoczył więc przeciwko niemu dwa niemu procesy (które zostały następnie połączone) o pomówienie z art. 212 kodeksu karnego.
Z.F. w przyjętej przez siebie linii obrony argumentował, że wpisów dokonać mógł ktoś inny, kto nielegalnie skorzystał z dostępu do jego sieci. Po długiej sądowej walce i kilku apelacjach Sąd Rejonowy uznał w końcu, że Z.F. jest winny dokonania wpisów na forum pomawiających pokrzywdzonego o pranie brudnych pieniędzy i wymierzył karę grzywny w wysokości 2,5 tysiąca złotych, zasądzając przy tym ponad 15 tysięcy złotych kosztów sądowych.
Niestety, wojna z hejtem jest ciężka, głównie ze względu na fakt, że nawet jeżeli uda się ustalić, kto mieszka pod adresem, z którego opublikowane zostały pomawiające lub obraźliwe treści, to czasami ciężko jest udowodnić, że to akurat dana osoba dokonała tych wpisów (w sytuacji, gdy domowników jest więcej). Hejterzy ponadto często bronią się stwierdzając, że ktoś skorzystał z ich sieci (nie ulega wątpliwości, że obejście sieci zabezpieczonej hasłem w dzisiejszych czasach nie stanowi praktycznie żadnej bariery dla osoby o odpowiednich umiejętnościach). Wydaje się więc, że walka z hejtem będzie nadal przysparzała wielu trudności – niemniej jednak cieszy fakt, że coraz częściej hejterzy nie pozostają bezkarni, co może wpłynąć na spadek poczucia anonimowości w sieci, a w konsekwencji na ograniczenie zjawiska hejtu.