Browsing Tag

dobra osobiste

dobra osobiste nowe technologie

Pozwać o ochronę dóbr osobistych można także w miejscu ich naruszenia

27 grudnia 2017
powództwo

W dzisiejszych czasach – w dobie rozwoju technologii i Internetu – ustalenie miejsca zdarzenia wywołującego szkodę w oparciu o art. 35 KPC jest dość problematyczne. W tej kwestii Sąd Najwyższy podtrzymywał dotychczas stanowisko wyrażane jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku[1], zgodnie z którym w sytuacji, gdy mamy do czynienia z czynem niedozwolonym polegającym na publikacji obraźliwego artykułu na stronie internetowej, to sądem właściwym do rozpoznania tej sprawy jest sąd, w okręgu którego zdarzenie nastąpiło tzn. miejsce, w którym siedzibę ma osoba, która opublikowała artykuł. Jednak w dniu 15.12.2017 r. Sąd Najwyższy podjął dwie uchwały (sygn.: III CZP 82/17 oraz III CZP 91/17) dotyczące wykładni art. 35 KPC, które odmiennie regulują opisywaną kwestię.

Sprawa o sygn. akt III CZP 91/17 – ochrona dóbr osobistych

Powódka złożyła do Sądu Okręgowego w Zielonej Górze powództwo z żądaniem zadośćuczynienia oraz wydania oświadczenia o odpowiedniej treści i formie od Pozwanej, która mimo wykonania przez Powódkę zobowiązania wynikającego z wystosowanego wezwania do zapłaty, złożyła wniosek o wszczęcie egzekucji przeciwko Powódce. O fakcie prowadzenia egzekucji dowiedział się pracodawca Powódki, bank, w którym posiadała rachunek i Biuro Informacji Kredytowej, przez co Powódka została przedstawiona w złym świetle przed tymi podmiotami. Sąd jednak stwierdził swoją niewłaściwość powołując się na art. 35 KPC i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Poznaniu.

Powódka złożyła zażalenie na to postanowienie, natomiast Sąd Apelacyjny powziął poważne wątpliwości co do wykładni art. 35 KPC, przez Sąd I instancji i zwrócił się do Sądu Najwyższego z zagadnieniem prawnym[2]: Czy miejscem zdarzenia wywołującego szkodę w rozumieniu art. 35 k.p.c. jest wyłącznie miejsce zachowania sprawcy dokonującego naruszenia dóbr osobistych, czy także miejsce, w którym wystąpiła szkoda niemajątkowa będąca skutkiem tego zachowania?

W podanej sprawie w dniu 15.12.2017 r. Sąd Najwyższy w składzie 3 sędziów powziął uchwałę następującej treści: „Osoba dochodząca dobra osobistego może na podstawie art. 35 KPC wytoczyć powództwo przed sąd, w którego okręgu działał sprawca lub przed sąd, którego okręgu to działanie spowodowało naruszenie lub zagrożenie naruszenia dobra osobistego[3]”.

Sprawa o sygn. akt III CZP 82/17 czyn nieuczciwej konkurencji

Druga rozpatrywana przez Sąd Najwyższy sprawa dotyczyła czynu nieuczciwej konkurencji, polegającego na opublikowaniu wyników badań naukowych na stronie spółki, zajmującej się produkcją leków dla zwierząt. Problem w tym, że na stronie nie było wzmianki o autorach przedmiotowych badań, a także produktu, którego te badania dotyczyły. Powódka – autorka badań – działała na terenie woj. Mazowieckiego, w związku z czym powództwo zostało wniesione do Sądu Okręgowego w Warszawie. Tym razem Sąd również uznał swoją niewłaściwość i przekazał sprawę do rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Krakowie, czyli okręgu, w którym siedzibę miała pozwana spółka. Sądowi Najwyższemu zostało więc przedstawione następujące zagadnienie prawne: Czy w przypadku popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na publikacji dokonanej w witrynie internetowej miejscem zdarzenia wyrządzającego szkodę w rozumieniu art. 35 k.p.c. jest również obszar właściwości sądu, w którego okręgu treść umieszczona w sieci była dostępna?

Treść uchwały podjętej w sprawie o sygn. akt III CZP 82/17 brzmi następująco: „Przedsiębiorca dochodzący roszczeń z czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na zawieszeniu publikacji na stronie internetowej może na podstawie art. 35 KPC wytoczyć powództwo przed sąd, w którego okręgu publikację wprowadzono na stronę internetową lub przed sąd, którego dostępność tej strony spowodowała naruszenie, zagrożenie jego interesu[4]”.

Podsumowanie

Zaprezentowane powyżej uchwały są swoistym novum w porównaniu do wcześniejszej linii orzeczniczej tak, co do spraw o naruszenie dóbr osobistych, jak i nieuczciwej konkurencji. Należy jednak zaaprobować stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy, które spełnia wymagania obecnych czasów, rozwoju technologii i Internetu.

 

[1] Postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 2 grudnia 1970 r. II CZ 158/70

[2] http://www.sn.pl/sprawy/SiteAssets/Lists/Zagadnienia_prawne/EditForm/III-CZP-0091_17_p.pdf

[3] Uchwała Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 15 grudnia 2017 r., III CZP 82/17

[4] Uchwała Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 15 grudnia 2017 r. III CZP 91/17

dobra osobiste ochrona danych osobowych

Prawo do bycia zapomnianym nie dla znanych przedsiębiorców?

9 listopada 2017
prawo do bycia zapomnianym

Prawo do bycia zapomnianym jako dobro osobiste

Prawo do bycia zapomnianym było w ostatnim czasie przedmiotem postępowania przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Trybunał rozpatrywał sprawę Fushmann przeciwko Niemcom, gdzie musiał wyważyć prawo do prywatności z wolnością słowa. Skarżącym w przedmiotowym postępowaniu był dość znany w Niemczech przedsiębiorca, który chciał skorzystać z tzw. prawa do bycia zapomnianym. Jak jednak  wynika z treści wyroku ETPCz, rozpoznawalny przedsiębiorca powinien być jednak traktowany jako osoba publiczna (public figure). W związku z tym musi liczyć się z krytyką w mediach, która w pewnych sytuacja może obierać ostrzejszą formę.

Ważenie dóbr osobistych

Skarżący domagał się przed sądami krajowymi ochrony dóbr osobistych, które – jego zdaniem – zostały naruszone przez zamieszczony w Internecie artykuł prasowy.  Zgodnie z jego treścią skarżący przedsiębiorca był m.in. powiązany z aferą korupcyjną, jak również z rosyjską mafią. Sądy krajowe zgodnie przyznawały rację pozwanym, twierdząc, że w interesie publicznym leży informowanie czytelników o tym, że znany przedsiębiorca jest częścią zorganizowanej grupy przestępczej. Stąd też prawo do bycia zapomnianym nie może być w tym przypadku czynnikiem decydującym o usunięciu przedmiotowej publikacji.

Skargę do ETPCz  Fushmann oparł na naruszeniu prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art. 8 Europejskiej Konwencji O Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, dalej: Konwencja). ETPCz przyznał rację sądom niemieckim i uznał, że utrzymywanie artykułów prasowych w archiwalnej wersji czasopisma było uzasadnione, gdyż zawarte tam treści były publikowane w interesie publicznym. Sąd podkreślił przy tym, że treści zawarte w artykule w tej sprawie były potwierdzone dokumentami. Ponadto odniósł się do tego, że artykuł dotyczył życia zawodowego Skarżącego, a nie prywatnego, stąd też nie doszło do naruszenia art. 8 Konwencji.

Komentarz

ETPCz poruszył aktualny problem ochrony dóbr osobistych (prawo do bycia zapomnianym) z punktu widzenia osób rozpoznawalnych przez szerokie grono osób. Omawiany wyrok pokazuje, że prawo do bycia zapomnianym nie działa automatycznie i może nie mieć zastosowania w określonych sytuacjach. W powyższej sprawie za pozostawieniem publikacji w Internecie przemawiał przede wszystkim interes publiczny. Z konkluzją tą oczywiście należy się zgodzić.

Z wyroku wynika również, że instytucja prawa do bycia zapomnianym może nie mieć zastosowania do określonych osób, tj. osób publicznych. Pojęcie osoby publicznej jest pojmowane w orzecznictwie bardzo szeroko, a ww. wyrok przypomina, że do kategorii tej zaliczają się także rozpoznawalni przedsiębiorcy, którzy zostali uznani przez ETPCz za public figure. Jednakże to, czy dana osoba zostanie zaliczona do tej kategorii, powinno zależeć od tego, jaką rolę pełni w życiu publicznym. Trzeba zauważyć, że pojawianie się danego przedsiębiorcy w mediach samo w sobie nie wystarcza do uznania go za osobę publiczną.

Orzeczenie wpisuje się w tendencję widoczną w ostatnich latach – zarówno w orzecznictwie europejskim, jak i polskim – poszerzania pojęcia osoby publicznej. Dotyka też ważkiego problemu ochrony dóbr osobistych poprzez skorzystanie z prawa do bycia zapomnianym, które do tej pory było raczej rozpoznawane w kontekście ochrony danych osobowych. Jak wynika z treści wyroku rozpoznawalni przedsiębiorcy muszą mieć świadomość, że informacje na ich temat zamieszczane w Internecie mogą pozostać tam na zawsze.