All Posts By

Aleksandra Puszczalo

dobra osobiste

Publikacja zniekształconego wizerunku jako naruszenie prawa do wizerunku

22 sierpnia 2016

Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 05.11.2013 r. (sygn. akt VI ACa 127/13) stwierdził, że nawet zniekształcona publikacja wizerunku danej osoby (w niniejszym przypadku z kilofem w głowie) narusza dobra osobiste tej osoby i prawo do wizerunku.

Zdjęcie powoda z kilofem w głowie zostało rozpowszechnione w lokalnym dzienniku w wydaniu weekendowym, w którym opisywano zdarzenie o usiłowaniu zabójstwa ojca przez syna. Na załączonych zdjęciach widoczna była więcej niż połowa twarzy powoda, jego dom i  syn. Powód nie wyraził zgody na publikacje jego wizerunku (w szczególności w tak drastycznej postaci), mimo iż dziennikarz kilkukrotnie się z nim kontaktował. Po wydaniu dziennika powoda spotkały nieprzyjemności ze strony lokalnych mieszkańców, stracił wielu dotychczasowych klientów. Sytuacja ta była dla powoda wielkim szokiem i miała wpływ na jego funkcjonowanie na poziomie emocjonalnym i społecznym.

Sądy obu instancji uwzględniły żądanie powoda o zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia przepraszającego na łamach dziennika, w którym zamieszczono jego zdjęcia oraz o zadośćuczynienie. Sąd Apelacyjny stwierdził, że do naruszenia wizerunku dochodzi wówczas, gdy opublikowana w prasie bez zgody danej osoby fotografia umożliwiające identyfikacje tej osoby (dotyczy to również wizerunków częściowo zniekształconych). Ponadto obok zdjęcia powoda znajdowały się informacje umożliwiające jego pełną identyfikację (wiek, miejsce zamieszkania, prowadzona działalność, charakterystyczne cechy twarzy, zdjęcia syna).

Sąd podkreślił również, że wskazanie w dzienniku osoby pozornie zamaskowanej, a w rzeczywistości rozpoznawalnej, może stygmatyzować ją oraz najbliższe jej osoby i powodować ostracyzm w kręgu społecznym, a tym samym narusza jej dobra osobiste i prawo do prywatności, bowiem działanie autora artykułu z pewnością nie mogło być uznane za działanie w interesie publicznym.

Sąd Apelacyjny w odniesieniu do obiektywnego charakteru naruszenia dóbr osobistych wskazał, że nie wymaga wykazania wewnętrznego stanu uczuć stwierdzenie, że publikacja wizerunku z kilofem w głowie narusza dobra osobiste danej osoby. Każdy przeciętny człowiek byłby czymś takim urażony.

nieuczciwa konkurencja znaki towarowe

Krwawa walka na rynkach napojów energetycznych

17 sierpnia 2016

Urząd Patentowy w dniu 04.08.2016 r. unieważnił w całości prawo ochronne na znak towarowy „vitamin shot” należące do Oshee. Wniosek o unieważnienie złożył FoodCare – rywal i przeciwnik Oshee w wielu sporach z zakresu nieuczciwej konkurencji – wskazując, ze nazwa ta nie posiada dostatecznych znamion odróżniających. Oshee nie pozostaje w tej walce bierna i zarzuca Food Care dopuszczenie się  czynu nieuczciwej konkurencji z uwagi na wprowadzanie do obrotu partii napojów vitamin shot pod szyldem 4move, których opakowania (zdaniem Oshee) miały imitować wydawane przez nią Vitamin Shot (w sprawie tej zostało wydane postanowienie o zabezpieczeniu roszczeń Oshee).  Gra warta jest świeczki, bo walka toczy się o rynek wart około 170-180 mln, którego wartość z roku na rok rośnie.

Warto wspomnieć, że to nie jedyny spór, w który zaangażowane jest FoodCare, które od lat procesuje się z Dariuszem „Tiger” Michalczewskim za używanie nazwy „Tiger” i rozliczenia z tego tytułu.

własność przemysłowa znaki towarowe

Podpis Lecha Wałęsy jako znak towarowy

11 sierpnia 2016
podpis Lecha Wałęsy

W związku z tym, że nie cichną echa wobec współpracy z SB Towarzysza „Bolka” warto w kontekście naszego bloga, odchodząc od zawiłości historycznych wspomnieć, że w dniu 13.03.2015 r. Lech Wałęsa złożył do Urzędu Patentowego wniosek o udzielenie prawa ochronnego na znak towarowy stanowiący wzór jego podpisu (nr zgłoszenia: Z. 440207). Zgłoszono go dla usług w klasach: 41: publikowanie książek, organizowanie i prowadzenie kongresów, organizowanie i prowadzenie seminariów, organizowanie i prowadzenie sympozjów i 45: badania prawne.

Natomiast w dniu 19.02.2016 r. niejaki Rajmund Olszewski zgłosił do Urzędu Patentowego słowny znak towarowy „Lech Wałęsa TW Bolek” dla klasy 35: relacje publiczne.

Ciekawe czy Urząd Patentowy udzieli prawa ochronnego na podpis Lecha Wałęsy oraz jak odniesienie się do znaku „Lech Wałęsa TW Bolek”?

prawo autorskie

Możliwość zawarcia „niewypowiadalnej” umowy licencji na korzystanie z majątkowych praw autorskich do utworu

11 lipca 2016

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 17.12.2015 r., VI ACa 1735/14

Spór, na kanwie którego zostało wydane komentowane orzeczenie, dotyczył współpracy miedzy fotografem a wydawcą prasowym po wygaśnięciu łączącej ich umowy. Powód (fotograf) dochodził ochrony autorskich praw osobistych i majątkowych do fotografii, które przekazywał pozwanemu (wydawcy), wskazując, że w związku z zakończeniem współpracy doszło do wygaśnięcia licencji na ich rozpowszechnianie i wykorzystywanie przez wydawcę.

Sąd Apelacyjny w komentowanym wyroku po raz kolejny wyraził sprzeciw wobec możliwości dorozumianego zawarcia umowy o przeniesienie praw autorskich. Zabieg ten należy uznać za słuszny, bowiem przyjęcie, że umowa o przeniesienie praw autorskich została zawarta przez strony per facta concludientia po pierwsze stanowiłoby nadmierną ingerencję w prawo „własności” do utworu przysługujące autorowi, a po drugie przepisy prawa autorskiego przewidują wprost, że do zawarcia umowy o przeniesienie praw autorskich niezbędna jest forma pisemna pod rygorem nieważności. W sposób dorozumiany dopuszczalne jest natomiast zawarcie umowy licencji, która jest znacznie korzystniejsza z punktu widzenia autora, bowiem upoważnia licencjobiorcę jedynie do korzystania z utworu na wymienionych polach eksploatacji.

Pewne wątpliwości może budzić dokonana przez Sąd Apelacyjny szeroka interpretacja oświadczenia woli stron dotycząca zakresu udzielonego upoważnienia licencyjnego, a w szczególności kwestia wyłączenia możliwości wypowiedzenia zawartej konkludentnie, na czas nieoznaczony umowy licencyjnej. Trzeba mieć jednak na uwadze, że orzeczenie to zostało wydane w konkretnym stanie faktycznym oraz, że nie powinno być generalizowane. Skoro jedną z podstawowych zasad prawa cywilnego jest, że nie mogą istnieć „zobowiązania wieczyste” (vide: art. 365(1) KC) to interpretacja przez sąd oświadczeń woli stron (w szczególności dokonana w sposób dorozumiany) podążająca w innym kierunku powinna być dokonywana wyjątkowo, z uwzględnieniem przede wszystkim interesu twórcy.

nieuczciwa konkurencja

Marża jako (nie)jedyna opłata za przyjęcie towaru do sprzedaży

24 maja 2016

Jednym z mechanizmów ustawowych, mających na celu zapobieżenie ograniczenia dostępu do rynku przez silniejsze ekonomicznie podmioty, jest zakaz pobierania innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży (art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.). Przepis ten ma przeciwdziałać sytuacjom, w których sprzedawca detaliczny pobiera od dostawców dodatkowe wynagrodzenie (niezależne od jego marży) za przyjęcie towaru do sprzedaży. Mimo to sprzedawcy (najczęściej sieci handlowe) stosują różne sztuczki, żeby obejść ten zakaz, wprowadzając do zawartych  z dostawcami umów dodatkowe opłaty (m.in. za usługi marketingowe bądź reklamę, tzw. „opłaty półkowe”) lub dodatkowe świadczenia (m.in. za osiągnięcie określonego pułapu obrotów, tzw. „premie” lub „rabaty posprzedażowe”).

Pierwotnie kształtująca się linia orzecznicza była konsekwentna i przyjmowała szerokie rozumienie zakazanych opłat ograniczających dostęp do rynku. Wysuwano tezę, że art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. wprowadza domniemanie prawne, zgodnie z którym każda opłata inna niż marża handlowa powinna być uznana za niedozwoloną (jej pobieranie zatem stanowi czyn nieuczciwej konkurencji). Za zakazane uznawano więc wszelkie opłaty pomniejszające obowiązującą w momencie dostawy cenę nabycia towaru przez sprzedawcę. Ponadto, ciężar wykazania, że opłata dotyczy faktycznie wykonywanych usług (np. reklamowych, logistycznych, marketingowych) spoczywał na sprzedawcy.

Zbyt szerokie pojmowanie zakazu pobierania innych niż marża opłat, spotkało się z krytyką. Wskazywano, że stanowi to ograniczenie zasady swobody umów zawieranych pomiędzy przedsiębiorcami. Również Trybunał Konstytucyjny (w wyrokach z dnia 16.10.2014 r., sygn. SK 20/12 oraz z dnia 28.07.2015 r., sygn. SK 22/14) wskazał, że art. 15 ust.1 pkt 4 u.z.n.k. jest zgodny z konstytucją i nie wprowadza bezwzględnego zakazu pobierania opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Podkreślił jednak, że pobierane opłaty nie mogą być sprzeczne z dobrymi interesami, utrudniać dostępu do rynku, zagrażać interesowi innych przedsiębiorców lub klientów bądź też naruszać ich interesów.

Analogiczny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w najnowszej uchwale, podjętej w składzie trzech sędziów w dniu 18.11.2015 r. (sygn. III CZP 73/15), na skutek przedstawionego pytania prawnego. Sąd Najwyższy podkreślił, iż „w stosunkach handlowych między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”.

Powyższa uchwała z pewnością wpłynie na zmianę dotychczasowej linii orzeczniczej i przyczyni się do stosowania „zliberalizowanej” wykładni art.  15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Wymaga podkreślenia, że Sąd Najwyższy nie rozstrzygnął istniejących rozbieżności interpretacyjnych i nie orzekł jednoznacznie czy opłaty inne niż marża handlowa są dopuszczalne. Wskazał jedynie, że ich ocena należy do sądu rozstrzygającego sprawę oraz zależy od okoliczności konkretnego przypadku. Ocena owej opłaty będzie więc zależała wyłącznie od jej interpretacji przez sąd rozpatrujący sprawę, dlatego też przedsiębiorcy wprowadzający w umowie dodatkowe opłaty, m.in. za usługi marketingowe, czy reklamowe, powinni dążyć do tego, aby stanowiły one ekwiwalent za rzeczywiście świadczone usługi, a rabaty posprzedażowe, zwiększały satysfakcję klienta i odgrywały rzeczywistą rolę upustu, czy też rabatu cenowego. Należy pamiętać jednak, aby zastosowane przez kontrahentów mechanizmy nie prowadziły do obejścia zakazu, o którym mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k, i nie ograniczały de facto dostępu do rynku innym podmiotom.