Przeglądana kategoria

znaki towarowe

własność przemysłowa znaki towarowe

Lepiej zarejestrować znak przed wprowadzeniem towaru na rynek

10 października 2016

O znaki towarowe spierają się jedni z największych w Polsce producentów wódek  – Stock Polska oraz CEDC. Podczas gdy Stock Polska około rok temu wprowadził na rynek wódkę pod marką „Saska”, CEDC uzyskała prawo ochronne na słowny znak towarowy „SASKA” z datą pierwszeństwa 21.09.2015 r. Dopiero w 17.11.2015 r. Stock Polska wystąpił z wnioskiem o rejestrację znaku „saska” (jednak konkurent okazał się szybszy).

W tych okolicznościach, CEDC uzyskało zabezpieczenie roszczeń o naruszenie praw do znaku towarowego „SASKA” w postaci zakazu sprzedaży produktów opatrzonych oznaczeniem „SASKA” na czas trwania postępowania, zaś w siedzibie Stock Polska stawił się komornik w celu wykonania postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia.

Walka pomiędzy konkurentami z wykorzystaniem praw własności intelektualnej w dzisiejszych czasach oczywiście nie może w żaden sposób dziwić, niemniej okoliczności sporu można uznać za intrygujące. Z jednej strony wprowadzono na rynek towar przed zgłoszeniem w Urzędzie Patentowym używanych dla towaru znaków towarowych (Stock Polska), z drugiej zaś mamy do czynienia ze zgłoszeniem znaku towarowego odpowiadającego oznaczeniu, które już wcześniej konkurencja wykorzystała do wprowadzenia na rynek tych samych towarów (CEDC).

W takich okolicznościach faktycznych rodzić się mogą pytania o przypadek złej wiary zgłaszającego – stanowiący negatywną przesłankę udzielania prawa ochronnego. Możliwe jest więc, iż zainicjowane zostanie postępowanie mające na celu unieważnienie wcześniejszego znaku towarowego.

Niewątpliwie więc spór pomiędzy potentatami branży alkoholowej stanowić może źródło praktycznych wskazówek w zakresie prowadzenia polityki zarządzania własnością intelektualną. Sprawa pokazuje bowiem istotność odpowiedniego przygotowania wprowadzenia marki na rynek jak również odpowiedniej oceny ryzyk prawnych związanych z planowaną rejestracją znaku towarowego.

własność przemysłowa znaki towarowe

Walka z podróbkami: sąd może nakazać zaprzestania dzierżawienia stanowisk podmiotom sprzedającym podróbki

4 października 2016

W orzeczeniu w trybie prejudycjalnym z dnia 7 lipca 2016 r. (sygn. C-494/15) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził, że dzierżawca hal targowych, który poddzierżawia stanowiska handlowe indywidualnym podmiotom, może zostać zmuszony do spowodowania zaprzestania przez te podmioty naruszeń.

Spór toczy się pomiędzy spółkami sprzedającymi ekskluzywną odzież: Tommy Hilfiger Licensing LLC, Urban Trends Trading BV, Rado Ukren AG, Facton Kft., Lacoste SA oraz Burberry Ltd a spółką Delta Center a.s., dzierżawcą placu targowego „Prazska trznice” w Pradze. Podróbki towarów produkowanych przez wyżej wymienione spółki sprzedawane były na owym placu targowym. W związku z powyższym spółki wniosły do czeskiego sądu o nakazanie Delta Center a.s. zaprzestania wydzierżawiania stanowisk podmiotom oferującym podrobione towary, powołując się na przepisy dyrektywy w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej (2004/48/WE), która uprawnia posiadaczy znaków towarowych do wystąpienia na drogę sądową przeciwko pośrednikom, z których usług korzystają podmioty naruszające ich znaki towarowe.

Sądy I i II instancji oddaliły żądania wydania nakazu argumentując, że kupujący mieli świadomość, że towary są podrobione. Spółki wniosły więc kasację do Sądu Najwyższego, który zwrócił się do TSUE ze stosownym pytaniem prejudycjalnym.

TSUE w orzeczeniu stwierdził, że podmiot, który dzierżawi miejsca na placu targowym osobom trzecim, umożliwiając im w ten sposób sprzedaż podrobionych towarów, kwalifikowany powinien być jako „pośrednik” w rozumieniu dyrektywy w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej. Co za tym idzie, operator placu targowego może zostać zmuszony do spowodowania zaprzestania naruszeń znaku towarowego przez podmioty wydzierżawiające stanowiska oraz do podjęcia odpowiednich środków zapobiegających naruszeniom tych znaków towarowych w przyszłości.

Komentowany wyrok ma duże znaczenie biorąc pod uwagę skalę problemu, jakim jest handel podróbkami. Zdaniem Trybunału takie zakazy sądowe pełnią funkcję prewencyjną i dążą do wzrostu ochrony własności intelektualnej, przy czym nie mogą one ograniczać legalnego handlu, powinny być słuszne oraz proporcjonalne oraz nie generować nadmiernych kosztów.

znaki towarowe

Sporu o kostkę Rubika ciąg dalszy

12 września 2016

Toczące się już od 10 lat postępowanie o unieważnienie prawa do trójwymiarowego znaku towarowego – słynnej kostki Rubika – zmierza powoli ku swemu ostatniemu rozdziałowi.

Przypomnieć należy, że kształt kostki Rubika został zarejestrowany jako trójwymiarowy znak towarowy dla towarów z klasy 28 układanek trójwymiarowych.

W 2006 roku złożony został wniosek o unieważnienie prawa do przedmiotowego znaku towarowego, w uzasadnieniu którego wskazano, że kostka Rubika stanowi rozwiązanie techniczne polegające na zdolności rotacji, które może być chronione wyłącznie patentem, a nie jako znak towarowy.

Źródłem przedmiotowego sporu jest oczywiście fakt, że monopol przyznany patentem jest ograniczony w czasie, podczas gdy prawo na znak towarowy może być przedłużane w nieskończoność.

Rozpatrujący sprawę EUIPO oraz Sąd Pierwszej Instancji odrzucili argumentację wnioskodawcy, uznając, że w przypadku kostki Rubika zarejestrowany kształt nie pełni żadnej funkcji technicznej ani nawet nie sugeruje takiej funkcji.

Wnioskodawca odwołał się do Trybunału Sprawiedliwości, przed wyrokiem którego opinię w sprawie wydał rzecznik generalny – Maciej Szpunar. W swojej opinii rzecznik generalny przedstawił całkowicie odmienną analizę prawną spornego zagadnienia. Uznał bowiem, że w sprawie nie przeanalizowano w sposób dostateczny funkcji technicznej kostki Rubika i relacji pomiędzy możliwością jej osiągnięcia a kształtem towaru. Prawidłowa zaś analiza funkcji technicznych kostki Rubika winna doprowadzić do wniosku, iż jej kształt niezbędny jest dla osiągnięcia oferowanej funkcjonalności – przemieszczania pasków kostki za pomocą ruchów rotacyjnych wokół jednej osi. Zaznaczył też, że przyznanie monopolu w postaci znaku towarowego ma zbyt daleko idące konsekwencji gospodarcze i pozostaje w sprzeczności z interesem ogólnym.

Opinia rzecznika generalnego nie jest wiążąca, zaś na wyrok Trybunału Sprawiedliwości musimy jeszcze poczekać. Pewnym jest natomiast, że o dalszym rozwoju sprawy będziemy na bieżąco informować.

znaki towarowe

InPost obronił znak towarowy „Paczkomat”

30 sierpnia 2016

Nie może budzić najmniejszej wątpliwości, że InPost wprowadzając na polski rynek usługę dostarczania przesyłek do automatów, z których użytkownik może je odebrać o wybranej przez siebie porze, podbił serca Polaków. Sukcesem okazała się nie tylko sama usługa, lecz również nazwa automatu – „paczkomat”. Nazwa tak intensywnie zakorzeniła się w umysłach użytkowników, że konkurenci starający się wprowadzić podobną usługę każdorazowo stawać będą przed dylematem jak usługę nazwać, nie wkraczając w sferę monopolu InPost wynikającego z udzielonego mu prawa ochronnego na słowny znak towarowy „PACZKOMAT”.

Poczta Polska, decydując się na rzucenie wyzwania InPostowi, postanowiła rozwiązać problem inaczej, w drodze wniosku o unieważnienie słownego znaku towarowego „PACZKOMAT”. Jako podstawę wniosku o unieważnienie Poczta Polska wskazała brak zdolności odróżniającej oznaczenia – nie jest oryginalne – oraz na opisowy charakter oznaczenia, tj. wskazujący wyłącznie na cechy produktu dla którego oznaczenie zostało zarejestrowane jako znak towarowy.

Po rozpoznaniu sprawy przez Kolegium Orzekające przy Urzędzie Patentowym RP, wniosek o unieważnienie został oddalony. Z informacji upublicznionych przez InPost wynika, że Kolegium Orzekające uznało oryginalny charakter oznaczenia, które wbrew twierdzeniom Poczty Polskiej posiada zdolność odróżniającą. Innymi słowy, monopol InPost na używanie oznaczenia „PACZKOMAT” w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej został utrzymany.

Ogłaszając zwycięstwo w postępowaniu unieważnieniowym, właściciel InPost wyraża opinię, że konkurencja między firmami powinna toczyć się nie przede wszystkim poprzez działania prawne, ale rywalizację rynkową na produkty i usługi. Biorąc jednak pod uwagę wartość i znaczenie usługi, można spodziewać się raczej kontynuacji sporu. Plus tego jest taki, że jeśli sprawa trafi przed sądy administracyjne, poznamy szczegółowe motywy rozstrzygnięcia. A te muszą być niezwykle interesujące, gdyż olbrzymi sukces PACZKOMATÓW mógł doprowadzić do sytuacji, której w świadomości odbiorców PACZKOMAT stanowi wyłącznie nazwę rodzajową…

nieuczciwa konkurencja znaki towarowe

Krwawa walka na rynkach napojów energetycznych

17 sierpnia 2016

Urząd Patentowy w dniu 04.08.2016 r. unieważnił w całości prawo ochronne na znak towarowy „vitamin shot” należące do Oshee. Wniosek o unieważnienie złożył FoodCare – rywal i przeciwnik Oshee w wielu sporach z zakresu nieuczciwej konkurencji – wskazując, ze nazwa ta nie posiada dostatecznych znamion odróżniających. Oshee nie pozostaje w tej walce bierna i zarzuca Food Care dopuszczenie się  czynu nieuczciwej konkurencji z uwagi na wprowadzanie do obrotu partii napojów vitamin shot pod szyldem 4move, których opakowania (zdaniem Oshee) miały imitować wydawane przez nią Vitamin Shot (w sprawie tej zostało wydane postanowienie o zabezpieczeniu roszczeń Oshee).  Gra warta jest świeczki, bo walka toczy się o rynek wart około 170-180 mln, którego wartość z roku na rok rośnie.

Warto wspomnieć, że to nie jedyny spór, w który zaangażowane jest FoodCare, które od lat procesuje się z Dariuszem „Tiger” Michalczewskim za używanie nazwy „Tiger” i rozliczenia z tego tytułu.