Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 05.11.2013 r. (sygn. akt VI ACa 127/13) stwierdził, że nawet zniekształcona publikacja wizerunku danej osoby (w niniejszym przypadku z kilofem w głowie) narusza dobra osobiste tej osoby i prawo do wizerunku.
Zdjęcie powoda z kilofem w głowie zostało rozpowszechnione w lokalnym dzienniku w wydaniu weekendowym, w którym opisywano zdarzenie o usiłowaniu zabójstwa ojca przez syna. Na załączonych zdjęciach widoczna była więcej niż połowa twarzy powoda, jego dom i syn. Powód nie wyraził zgody na publikacje jego wizerunku (w szczególności w tak drastycznej postaci), mimo iż dziennikarz kilkukrotnie się z nim kontaktował. Po wydaniu dziennika powoda spotkały nieprzyjemności ze strony lokalnych mieszkańców, stracił wielu dotychczasowych klientów. Sytuacja ta była dla powoda wielkim szokiem i miała wpływ na jego funkcjonowanie na poziomie emocjonalnym i społecznym.
Sądy obu instancji uwzględniły żądanie powoda o zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia przepraszającego na łamach dziennika, w którym zamieszczono jego zdjęcia oraz o zadośćuczynienie. Sąd Apelacyjny stwierdził, że do naruszenia wizerunku dochodzi wówczas, gdy opublikowana w prasie bez zgody danej osoby fotografia umożliwiające identyfikacje tej osoby (dotyczy to również wizerunków częściowo zniekształconych). Ponadto obok zdjęcia powoda znajdowały się informacje umożliwiające jego pełną identyfikację (wiek, miejsce zamieszkania, prowadzona działalność, charakterystyczne cechy twarzy, zdjęcia syna).
Sąd podkreślił również, że wskazanie w dzienniku osoby pozornie zamaskowanej, a w rzeczywistości rozpoznawalnej, może stygmatyzować ją oraz najbliższe jej osoby i powodować ostracyzm w kręgu społecznym, a tym samym narusza jej dobra osobiste i prawo do prywatności, bowiem działanie autora artykułu z pewnością nie mogło być uznane za działanie w interesie publicznym.
Sąd Apelacyjny w odniesieniu do obiektywnego charakteru naruszenia dóbr osobistych wskazał, że nie wymaga wykazania wewnętrznego stanu uczuć stwierdzenie, że publikacja wizerunku z kilofem w głowie narusza dobra osobiste danej osoby. Każdy przeciętny człowiek byłby czymś takim urażony.