prawo autorskie

Smak to nie utwór i nie korzysta z ochrony prawnoautorskiej

27 sierpnia 2018
utwór

W ostatnim czasie coraz częściej podejmowane są próby rozszerzenia zakresu przedmiotowego pojęcia „utworu” zawartego prawnoautorskich regulacjach unijnych i międzynarodowych. Jedną z głośniejszych spraw było uznanie kompozycji zapachowej perfum Lancôme za utwór i udzielenie jej ochrony prawnoautorskiej. W tym roku Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej zostało przedstawione pytanie prejudycjalne – czy smak produktu spożywczego może być traktowany jako utwór, a w konsekwencji korzystać z ochrony prawnoautorskiej? Choć wyrok nie został jeszcze wydany, warto zapoznać się z opinią rzecznika generalnego w tej sprawie.

Spór o smak serka – czy stanowi utwór? Stan faktyczny.

W 2007 r. holenderski handlarz warzywami stworzył produkt spożywczy w postaci sera do smarowania z dodatkiem śmietany i ziół, który otrzymał nazwę „Heksenkaas” (dalej jako: „Heksenkaas”). Następnie w 2011 r. pomysłodawca produktu zawarł umowę ze spółką Levola Hengelo BV (dalej jako: „Levola”), w której przekazał prawa własności intelektualnej do Heksenkaas tej spółce w zamian za wynagrodzenie, które miało zostać powiązane z wynikami sprzedaży sera. Słowny znak towarowy „Heksenkaas” zgłoszono w 2010 r., a patent na metodę produkcji tego sera przyznano w 2012 r.

W 2014 r. spółka Smilde Foods BV (dalej jako: „Smilde”), która podobnie jak Levola zajmuje się produkcją artykułów spożywczych, zaczęła wytwarzać produkt pod nazwą „Witte Wievenkaas”. Levola pozwała Smilde, wskazując, że Smilde poprzez produkcję i sprzedaż Witte Wievenkaas naruszyła prawa autorskie do „smaku” Heksenkaas. Wskazano, że produkcja Witte Wievenskaas stanowi zwielokrotnienie utworu, jakim jest smak Heksenkaas. Levola na potrzeby powództwa zdefiniowała prawo autorskie do smaku jako: „całościowe wrażenie wywierane przez spożycie danego produktu spożywczego na narządach smaku, w tym odczucie w ustach postrzegane przez zmysł dotyku”.

Levola wniosła o nakazanie zaprzestania produkcji sera przez Smilde. Sąd I Instancji oddalił żądanie Levoli podnosząc fakt, że Levola nie wskazała jakie elementy lub połączenia smaku Heksenkaas nadają temu produktowi oryginalny charakter oraz znamiona indywidualności. Levola wniosła apelację do sądu II instancji, który po przeanalizowaniu stanu faktycznego i prawnego zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej jako: „TSUE”) z pytaniami prejudycjalnymi, a jedno z nich było następujące:

Czy prawo Unii stoi na przeszkodzie temu, by smak produktu spożywczego – jako własna twórczość intelektualna autora – mógł stanowić przedmiot ochrony przyznawanej na podstawie prawa autorskiego?

Serek to nie utwór i nie korzysta z ochrony prawnej – Opinia Rzecznika Generalnego.

W dniu 25.07.2018 r. Rzecznik Generalny Melchior Wathelet wydał opinię, w której zaproponował, aby TSUE odpowiedział na zadane pytania prejudycjalne w taki sposób, że Dyrektywa 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, stoi na przeszkodzie udzielenia ochrony prawnoautorskiej smakowi produktu spożywczego.

Rzecznik Generalny argumentował tę tezę m.in. faktem, że zarówno w regulacjach prawa unijnego oraz w międzynarodowych traktatach smak produktu spożywczego nie korzysta z ochrony prawnoautorskiej. Główny nacisk został położony jednak na to, że poczucie smaku produktu spożywczego jest jedynie subiektywnym odczuciem każdego człowieka. Nie jest więc możliwe, na obecnym etapie rozwoju nauki, dokładne i obiektywne ustalenie smaku produktu.

Rzecznik Generalny nie wykluczał jednak możliwości, aby prawodawstwo unijne w tym zakresie uległo zmianie, jeśli nauka odkryje sposób na obiektywną identyfikację smaku produktów. Wartym uwagi jest fakt, że według Rzecznika Generalnego względna nietrwałość produktów spożywczych nie jest argumentem przekonującym za nieudzieleniem ochrony prawnoautorskiej smakowi produktu, gdyż Dyrektywa nie przewiduje konieczności utrwalenia utworu, a dodatkowo przedmiotem ochrony nie jest nośnik, lecz sam utwór.

Z drugiej strony Rzecznik Generalny wskazał, że ulotność, efemeryczność smaku nie pozwalają na dokładną i obiektywną identyfikację smaku produktu spożywczego jako utworu, co z kolei nie pozwala na objęcie smaku produktu spożywczego ochroną prawnoautorską. W konsekwencji Rzecznik Generalny stwierdził, że smak produktu spożywczego nie stanowi utworu w myśl Dyrektywy 2001/29/WE i nie zasługuje na ochronę prawnoautorską.

Opinia Rzecznika Generalnego nie jest wiążąca dla TSUE, jednakże w wielu sytuacjach treść wyroku pokrywała się z treścią opinii rzeczników generalnych. W niniejszej sprawie należy się spodziewać wyroku Trybunału w najbliższym czasie.

 

Z treścią opinii Rzecznika Generalnego można zapoznać się pod tym linkiem: http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=204426&pageIndex=0&doclang=PL&mode=req&dir=&occ=first&part=1&cid=789020

Zobacz także

2 komentarze

  • Odpowiedź Jarek Żeliński 27 sierpnia 2018 at 11:41

    Spory tego typu są dość powszechne, ale:
    – utworem jest (może być) tylko to co zostało utrwalone (w jakiejkolwiek postaci), jednak utrwalenie to należy rozumieć jako odtwarzalny zapis (nuty, muzyka na taśmie magnetyczne itp.); tak więc to możliwość utrwalenia dzieła decyduje o jego ewentualnej ochronie prawno-autorskiej; niestety nie powstała możliwość utrwalenia zapachu pozwalająca na jednoznaczne stwierdzenie „utrwalenie dzieła” w przypadku sporu,
    – ochrona prawnoautorska jest jednak możliwa w przypadku ochrony precyzyjnego opisu receptury i procedury wytworzenia (taki tekst stanowi utwór literacki).

    Tak wiec zapachu sera czy perfum nie można chronić na gruncie prawa autorskiego, ale szczegółowy opis receptur już tak. Jeżeli więc ktoś osiągnie jakiś określony smak lub zapach inna metodą, ma prawo takie perfumy, ser itp. wytwarzać…

    • Odpowiedź Aleksandra Modzelewska 28 sierpnia 2018 at 09:39

      Dziękujemy za trafny komentarz, z którym w pełni się zgadzamy. Z uznaniem smaku czy zapachu za utwór wiązałoby się znaczne niebezpieczeństwo, bowiem ochrona prawnoautorska w takim przypadku mogłaby prowadzić do uzyskania przez właściciela nieuzasadnionego, nad wyraz szerokiego monopolu. Smak bowiem bywa odbierany indywidualnie przez każdego odbiorcę – do tego w sposób abstrakcyjny, jak również jest inaczej przezeń wyrażany. W tym kontekście ciężko zweryfikować, jakiego rodzaju wkład twórczy wniósł autor do utworu w postaci smaku i co stanowi o jego indywidualności – skoro każdy użytkownik będzie odbierał smak inaczej.

    Zostaw odpowiedź