Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji zakazuje m.in. nakłaniania pracowników do niewłaściwego wykonania umów łączących ich z innym przedsiębiorcą, jak też zakazuje nakłaniania klientów innego przedsiębiorcy do rozwiązania z nim umowy, lub niewłaściwego jej wykonania – w celu przysporzenia korzyści sobie, lub szkodzeniu temu przedsiębiorcy. Samo pojęcie „nakłaniania” budzi poważne wątpliwości. W moim przekonaniu, na nakłanianie powinno składać się wpływanie, wywieranie nacisków na sferę decyzyjną pracownika lub klienta, czynione jednak w kontekście odwoływania się do przymiotów samego przedsiębiorcy (stwierdzenia typu: „rozwiąż z nim umowę, bo wkrótce stanie się niewypłacalny”, albo „rozwiąż z nim umowę, bo postępuje wobec klientów nieuczciwie”). Z całą pewnością nie można natomiast uznać za „nakłanianie” złożenie osobie (która pozostaje w stosunku zatrudnienia z innym przedsiębiorcą) oferty pracy, czy też złożenie oferty handlowej podmiotowi, który aktualnie korzysta z usług naszego konkurenta.
Czy „producenci oprogramowania” mogą efektywnie korzystać z „zabezpieczenia dowodu”?
14 marca 2014Co może zrobić producent oprogramowania, jeśli posiada pewną wiedzę, że jego kontrahent używa dostarczonego mu oprogramowania po wygaśnięciu licencji? Rozsądek nakazywałby w takiej sytuacji dowodowe udokumentowanie tego faktu, a następnie wystąpienie z żądaniem zapłaty odszkodowania w wysokości odpowiadającej trzykrotności opłaty licencyjnej (odszkodowania w takiej wysokości można domagać się, jeśli naruszenie praw autorskich jest zawinione). Pewna trudność jaka się pojawia to procesowe udokumentowanie tego faktu, czyli dostarczenie do sądu dowodu, z którego wynika, że program używany przez naszego kontrahenta do obsługi określonej funkcjonalności to w dalszym ciągu nasz program, a nie np. program dostarczony przez konkurenta. Ponieważ oprogramowanie takie używane jest niejako wewnątrz przedsiębiorstwa, fakt ten niewątpliwe trudno udokumentować.
Zbieżność znaków towarowych w warstwie fonetycznej i znaczeniowej nie zawsze wprowadza w błąd.
14 marca 2014
Używanie przez przedsiębiorcę do odróżniania towarów bądź usług oznaczenia identycznego lub podobnego do wcześniejszego znaku towarowego jest dozwolone, o ile nie zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd. Polega ono na możliwości błędnego, nieodpowiadającego rzeczywistości, przypisania przez odbiorcę pochodzenia danego towaru lub usługi, ze względu na to oznaczenie, innemu przedsiębiorcy niż ten, który faktycznie je oferuje.
Praktyczne wnioski wynikające ze sporu dwóch dyskontów o reklamę porównawczą.
14 marca 2014Stosowanie reklamy porównawczej – czyli odwołującej się do elementów oferty konkurenta – jest co do zasady dopuszczalne. Może być jednak uznane za czyn nieuczciwej konkurencji, jeśli wprowadza klienta w błąd i przez to może wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi (tak art. 16 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – dalej jako: „UZNK”) ¹